Tragedia rozegrała się na przejściu dla pieszych na ulicy „Waltera” Jankego (przy wjeździe w ulicę Mokrą). Była niedziela, godz. 15.30. Młody kierowca (Jakub W.) samochodu marki Audi  (18 lat), który szybko jechał w stronę ulicy Nawrockiego, uderzył autem 18-latkę - Kasię.

Auto dachowało. Jeden ze świadków twierdził, że dachowało kilkakrotnie.

- Jak wynika z wstępnych ustaleń, posiadający zaledwie od kilku miesięcy prawo jazdy 18-latek, jadąc z dużą prędkością na prostym odcinku drogi utracił panowanie nad pojazdem, zjechał z jezdni uderzając w krawężnik po czym pojazd oderwał się od nawierzchni i po rotacji przewrócił potrącając pieszą - wyjasnia mł. insp Joanna Kącka z komendy wojewódzkiej . 

Wstępne ustalenia były takie, że Kasia przechodziła przez przejście na ul. „Waltera” Jankego. Dalsze ustalenia policji wskazują, że jednak szła po pasach na ul. Mokrej. Ślady, które zostały na trawniku i chodniku wskazują drogę, jaką pokonało audi po wybiciu się z jezdni. Nie ulega wątpliwości, że do uderzenia pieszej doszło z ogromną siłą.

- Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności zdarzenia – mówi podkom. Ilona Sidorko z pabianickiej komendy.

18-letni kierowca (pochodzi z Łasku) tuż po wypadku wysiadł z samochodu o własnych siłach. Nie zgłaszał, że potrzebuje pomocy medycznej. Policjanci sprawdzili go alkomatem. Pomiar wskazał, że kierowca był trzeźwy. Ratownicy medyczni pobrali mu krew do badań pod kątem środków odurzających.

Kierowca noc spędził w policyjnym areszcie. Dziś zostanie przesłuchany w pabianickiej prokuraturze, w obecności adwokata.

Co wiemy o tych młodych ludziach? Ona (piesza) miała na imię Katarzyna. On (kierowca) ma Jakub. Ofiara nie miała jeszcze skończonych 18 lat. Urodziny obchodziłaby w tym miesiącu. Mieszkała w okolicy.

On był „świeżo upieczonym” kierowcą. Prawo jazdy wydano mu 16 października. Samochód dostał od taty. Jeszcze nie zdążyli go przerejestrować.