Dzisiaj (czwartek) prezes ZEC Florian Wlaźlak podpisał w Warszawie umowę pożyczki z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska.

Przywiózł 20.892.900 zł na realizację projektu dotyczącego ochrony środowiska w naszym mieście.

– To kosztowne przedsięwzięcie warte ok. 34 mln zł, ale niezbędne – zapewnił Wlaźlak podczas konferencji prasowej w siedzibie ZEC.

Projekt do funduszu został przygotowany przez pracowników spółki: Krzysztofa Mondzielewskiego, Katarzynę Ścibior, Krzysztofa Woszczaka i Ireneusza Janusza.

Za te grube miliony zostanie (zgodnie z zaleceniami unijnymi) zmodernizowana ciepłownia przy ul. Konstantynowskiej do końca 2021 roku. W jaki sposób? Prace w ciepłowni będą polegały na instalacji urządzeń i systemów odsiarczania i odpylania dymów, redukcji tlenków siarki, tlenku węgla i azotu. To znacznie zmniejszy ilość zanieczyszczeń, które ciepłownia "wysyła" w powietrze nad miastem. Obecnie wskaźniki pokazują np. 62 tony pyłów rocznie. Po modernizacji ilość ta zmniejszy się o 59 ton. Będzie też duża redukcja tlenku siarki - z 200 ton do 53 ton w 2022 roku. Zmniejszy się też znacznie ilość tlenku węgla i tlenku azotu w powietrzu.

Inwestycja będzie prowadzona podczas pracy ciepłowni. Jej koszt to ponad 34 mln zł brutto. Wkład własny ZEC to ok. 12 mln zł.

– Pożyczka jest niskooprocentowana i jest zabezpieczona jedynie wekslami i przyszłymi dochodami spółki – tłumaczy Wlaźlak. – Przewidujemy wzrost cen ciepła, ale nieznaczny.

Czas na spłatę pożyczki mamy do 2033 roku.

Teraz ZEC przygotuje się do wyłonienia firmy, która podejmie się realizacji inwestycji w systemie "zaprojektuj i wybuduj".