ad

Średnio mieszkańcy Pabianic zużywają 7.500 metrów sześciennych wody na dobę. W upalne dni idzie jej zdecydowanie więcej. W ostatnim czasie często dochodziło do 10.000 metrów sześciennych. Rekordowe były dwa dni – 11 i 12 czerwca. Wtedy przekroczyliśmy 11.000 metrów sześciennych. Na termometrach było w cieniu powyżej 30 stopni.

– To efekt podlewania ogródków. Jak nie pada i jest tak gorąco jak ostatnio, mieszkańcy bardzo dużo podlewają i wtedy zużycie wody znacznie rośnie – wyjaśnia Rafał Kunka, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Pabianicach.

Najtrudniejsza sytuacja była na terenie województwa łódzkiego w Skierniewicach. Tam z dnia na dzień woda z kranów przestała lecieć. Sytuacja jest już opanowana, ale mieszkańcy mieli okazję przekonać się, jak to jest nie mieć wody pitnej, czy nie móc wziąć prysznica.

– To, że mam wodę, jest dla mnie czymś naturalnym. Nie chciałabym znaleźć się w sytuacji, w której woda nie będzie leciała z mojego kranu – mówi Janina Boruch, mieszkanka osiedla Bugaj.

– W szkole uczymy się o tym, aby oszczędzać wodę. Jak myjemy zęby, to trzeba ją zakręcać i nie pozwolić, aby lała się bez sensu. W podręcznikach mamy wiele wskazówek co robić, aby jej nie marnować – mówi Antoś Owczarek z SP3.

O to na stronie internetowej Urzędu Gminy Lutomiersk apeluje Tadeusz Borkowski, wójt. Prosi o rozsądne gospodarowanie wodą pitną pobieraną z wodociągów gminnych i całkowite powstrzymanie się od podlewania trawników.

Skutkiem niedoboru wody może być obniżenie ciśnienia w sieci. Wtedy woda leci, ale wolniej. Wójt gminy Lutomiersk zdecydował się z tego powodu włączyć dodatkowe zasilanie gminnej sieci wodociągowej wodą zakupioną od Przedsiębiorstwa Komunalnego Gminy Konstantynów Łódź.

– W naszym mieście powtórki ze Skierniewic nie przewidujemy – zapewnia Kunka. – Jesteśmy dobrze zabezpieczeni, mamy dwie stacje i wystarczającą ilość wody, żeby nie bać się upałów.

Pabianicki ZWiK produkuje wodę przede wszystkim dla pabianiczan. Oprócz tego korzystają z niej mieszkańcy gminy Pabianice i gminy Dobroń.