Na chłód w mieszkaniach nie narzekają już członkowie spółdzielni mieszkaniowej Dobrzynka. Dziś Zakład Energetyki Cieplnej rozgrzał ich kaloryfery. Dlaczego? Bo ta spółdzielnia jako pierwsza poprosiła o włączenie centralnego ogrzewania. Dobrzynka administruje blokami i domami m.in. przy ulicach Smugowej i Grota-Roweckiego (róg 20 Stycznia)

- Do Dobrzynki dołączyło kilka wspólnot mieszkaniowych, które też postanowiły, że chcą ciepła - poinformował po południu Maciej Ścibior z Zakładu Energetyki Cieplnej.

Pabianicka Spółdzielnia Mieszkaniowa jeszcze nie kazała grzać w blokach.

- Prognozy są takie, że we wrześniu jeszcze ma być ciepło. A rozruch kosztuje nas 100.000 zł - wylicza prezes Maciej Przybylski z PSM.

Jak dowiedziało się Życie Pabianic, ciepłych kaloryferów w tym tygodniu spółdzielcy PSM mieć nie będą.

Wypowiedzią prezesa spółdzielni oburzył się prezes Zakładu Energetyki Cieplnej Florian Wlaźlak.

–Za włączenie i wyłączenie ciepła przed i po sezonie nie bierzemy ani grosza – stwierdził.– Opłate w wysokości 8707,99 zł pobieramy, gdy po nasz kontrahent żąda włączenia ciepła i na przykład po tygodniu każe je wyłączyć, bo pogoda się poprawiła.