Przytulisko dla kotów otwarto 27 kwietnia. Na jego terenie odbywają się już kastracje i leczenie chorych futrzaków.

- Obecnie przebywa tam pięć kotów – poinformowała Anna Kusiak, dyrektorka schroniska dla bezdomnych zwierząt. - Dwa z nich są do adopcji, po zrzeczeniu się praw przez właściciela.

Trzy pozostałe to koty wolnożyjące, które są po kastracji. Gdy dojdą do siebie po zabiegu, zostaną odebrane przez opiekunów społecznych, zajmujacych się "dzikusami" w terenie.

- W budynku panują bardzo dobre warunki, by koty szybko dochodziły do zdrowia – dodaje Anna Kusiak.

Kociarnia jest częścią schroniska dla bezdomnych zwierząt mieszczącego się przy ul. Partyzanckiej. To parterowy pawilon, o powierzchni około 100 metrów kwadratowych. Wygospodarowano w nim m.in. pomieszczenie administracyjno-biurowe, pomieszczenie do kwarantanny, kuchnię do przygotowania pokarmów i sanitariat. Powstała też woaliera, dzięki której futrzaki mogą przebywać na powietrzu. Schronienie w nowym lokum będą znajdowały tymczasowo m.in. koty po wypadkach, wymagające leczenia lub czekające na adopcję. Przewidziano tam dla nich około 50 miejsc.