Oficjalnie od soboty (17 października) w Pabianickim Centrum Medycznym działa oddział izolacji - dla pacjentów zakażonych lub z podejrzeniem zakażenia koronawirusem.

– Praktycznie, pierwszych pacjentów przyjęliśmy w nocy z piątku na sobotę. Było ich 7 – informuje Adam Marczak, dyrektor do spraw administracyjno-technicznych Pabianickiego Centrum Medycznego. – W poniedziałek było ich już 20. Zajęli jedno skrzydło IV piętra.

Pacjenci leżą na oddziale, a PCM szuka dla nich miejsca w specjalistycznym szpitalu zakaźnym.

W jakim stanie są pacjenci z IV piętra?

- Trzy czwarte z nich ma dodatni test na koronawirusa. Na szczęście, żaden z pacjentów (na 19 października - przyp. red.) nie potrzebuje wspomagania oddechu przy pomocy respiratora – mówi doktor Lechosław Dorożała, szef Szpitalnego Oddziału Ratunkowego i dyrektor do spraw medycznych PCM.

Z Agencji Rezerw Materiałowych nasz szpital dostał dodatkowo 3 takie urządzenia. Dysponuje już 23 respiratorami. Brakuje jednak wykwalifikowanego personelu do ich obsługi.

– Nie da się nauczyć obsługi tego urządzenia w kilka dni – mówi doktor Dorożała.

Dorożała nie ukrywa, że ma problem z kadrą lekarską i pielęgniarską.

– Personel jest zdziesiątkowany, ludzie chorują albo są na kwarantannie – mówi.

Chorymi na IV piętrze opiekuje się personel ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, a doktorowi Dorożale przybył jeszcze jeden oddział.

Oddział powstał na czwartym piętrze szpitala w miejsce dwóch oddziałów: rehabilitacyjnego i rehabilitacji neurologicznej.

– Decyzją wojewody łódzkiego zostaliśmy zobowiązani do zorganizowania specjalnego oddziału na 42 łóżka – dodaje Marczak.

Co stało się z pacjentami z oddziałów rehabilitacyjnych?

– Zostali wypisani do domów lub przeniesieni na inne oddziały - wyjaśnia Marczak.

Jak się dowiedzieliśmy w poniedziałek, wojewoda łódzki szuka miejsca na szpital polowy dla chorych na koronawirusa. Pod uwagę brane są: Hala Expo, Atlas Arena i stadion Widzewa.