W jadłodzielni społecznej prowadzonej przez Teen Challenge nastał dzisiaj szczególny dzień. To za sprawą nowego sprzętu chłodniczego, który ustawiono przed wejściem.

- Udało się nam pozyskać środki na nową lodówkę, typowo zewnętrzną, której nie będzie ani lato straszne ani zima – cieszy się Ireneusz Jażdżewski, prezes lokalnego stowarzyszenia. - Lodówka jest energooszczędna. Nie są potrzebne ogromne nakłady finansowe, jeśli chodzi o prąd. Ma zużywać go za około 700 złotych rocznie. Cieszymy się bardzo, że udało się nam ją zdobyć. Poprzednia była już w kiepskim stanie.

Tak prezentuje się jej następczyni.

Do lodówki społecznej przy ul. Moniuszki trafiają przeróżne artykuły spożywcze, m.in. warzywa, owoce, nabiał. Dary pochodzą od lokalnych przedsiębiorców, ale też od indywidualnych darczyńców. Dzięki temu wsparciu jadłodzielnia przez dwa lata wydała potrzebującym około 40 ton żywności.  Nadal jest to kropla w morzu potrzeb. Tymczasem, statystyki pokazują, że wciąż zbyt dużo jedzenia wyrzucamy do śmietników. A mogłoby być inaczej...

- W Polsce marnuje się rocznie 4,8 miliona ton żywności, z czego 60% pochodzi z gospodarstw domowych - podkreśla Jażdżewski. - Co sekundę do śmietników trafia 92 kg jedzenia. Dlatego szukamy ludzi, którzy pójdą np. do restauracji i będą pomagali nam pozyskać żywność. Planujemy przygotowanie ulotek, żeby uświadomić mieszkańcom miasta o problemie marnowania żywności. Chcemy, by trafiało jej jak najwięcej do osób potrzebujących, zamiast do kosza. Darczyńcy, prosimy, włączajcie się do pomocy. Póki ludzie będą mieli potrzeby, to my będziemy zwracać się o nią do was. Dziękujemy też wszystkim, którzy do tej pory okazali dobre serca.

Do lodówki społecznej można wkładać wszystkie produkty poza surowym mięsem, surowymi jajami i niepasteryzowanym mlekiem. Mogą to być produkty, które są nam zbędne, którym niedługo skończy się termin i wiemy, że ich nie wykorzystamy oraz gotowe posiłki, których nie jesteśmy w stanie zjeść.