Staw na terenie Lewityna prezentuje się pięknie w zimowej aurze, ale nie jest bezpiecznym miejscem do zabawy. O zakazie wchodzenia na lód mówią tabliczki wkopane nieopodal brzegu. Jak usłyszeliśmy od komendanta Straży Miejskiej, nie zdarzyło się, by funkcjonariusze obsługujący monitoring musieli upominać przez głośnik zapominalskich i przeganiać ich z tafli.

Dopuszczalne jest za to morsowanie, ale tylko w grupach.

- Gdy lód był wycinany nieopodal brzegu na potrzeby morsowania, miał grubość około 10 centymetrów. Teraz mamy wyższe temperatury i może byc cieńszy – przestrzega Tomasz Makrocki.

O niewchodzenie na zamarznięte zbiorniki wodne apeluje również policja.

- Uczmy tego dzieci już od najmłodszych lat. Nieprzemyślane korzystanie z uroków zimy może skończyć się tragedią. Pokrywa lodu na zbiornikach wodnych nigdy nie jest tej samej grubości na całej ich powierzchni – ostrzegają funkcjonariusze. - Bezpieczna pokrywa lodowa to około 10 cm, lód na ciekach wodnych jest zawsze cieńszy, z powodu jej ruchu, woda słabiej zamarza.