Największy rynek przy ul. Moniuszki pabianiczanie tłumnie odwiedzają w każdy czwartek oraz sobotę nawet w niepogodę. Klienci najczęściej kupują tu ziemniaki, warzywa i... makarony.

Ostatnio jednak przecierają oczy ze zdziwienia… przy płaceniu. Bez wątpienia, ubiegłoroczna susza zaszkodziła produktom krajowym, co wpłynęło na mniejszą podaż oraz wzrost ich wartości. Pabianiczanie zauważyli, że w porównaniu do ubiegłych lat, niektóre produkty są dużo droższe. Spośród nich najczęściej wymieniają wiejskie jajka, pietruszkę, ziemniaki, cebulę oraz pozostałe warzywa.

– Pamiętam, jak kiedyś marchewka kosztowała około 2 zł za kilogram, a teraz 3 zł albo nawet 4 zł. To o połowę więcej. Pomidory również poszły w górę i to o kilka złotych. Dla mnie to naprawdę dużo – mówi pani Elżbieta.

– Za mały worek ziemniaków zapłaciłem 32 zł. Nie pamiętam czy to dużo więcej niż w zeszłym roku, ale coś przecież trzeba jeść. Chciałem kupić młode ziemniaki, jednak to dopiero pierwsze zbiory i są jeszcze za drogie – mówi pan Grzegorz.

Największe zdumienie budzi jednak cena pietruszki, która w porównaniu do lat poprzednich, zdrożała nawet kilka razy. W 2017 roku za kilogram warzywa trzeba było zapłacić ok. 4 zł. Obecnie jej wartość sięga nawet 25 zł/kg! To więcej, niż zapłacimy za kilogram czerwonej papryki (13 zł), kiwi (11 zł), a nawet schabu wieprzowego (ok. 20 zł).

– Pietruszki w hurtowniach jest coraz mniej, dlatego jest taka droga. Wszystko przez ubiegłoroczną suszę i niewielkie ilości zbiorów, które powoli zaczynają się kończyć. Nie sądzę, żeby w najbliższym czasie sytuacja się poprawiła – tłumaczy pani Anna, sprzedawczyni ze stoiska warzywnego.

Bez większego wzrostu cen obyło się w przypadku jabłek, których cena waha się od 1,50 zł do 2 zł w zależności od gatunku. W podobnej do poprzednich lat cenie kupimy również większość sadzonek i kwiatów ozdobnych, np. pelargonię za 5 zł/szt., begonię za 2 zł/szt. czy surfinię za 5 zł/szt.