- Pani dyrektor klasa jedenasta b stawiła się po pięćdziesięciu laty na lekcji wychowawczej – meldował Radosław Januszkiewicz Elżbiecie Szpakowskiej, dyrektorce II LO.

W klasie Heleny Kmieciowej maturę 4 czerwca 1955 roku pisało 31 osób. Dziś stan klasy liczy 28 osób. Są to: Zofia Babecka–Balcerzak, Barbara Banas–Apostolidis, Halina Bandel–Lorentowicz, Ludwik Biskupski, Barbara Bohaczewska–Otocka, Janusz Chądzyński, Hubert Filipowicz, Krystyna Gruszczyńska–Grzybowska, Radosław Januszkiewicz, Wiesława Jarczewska, Miron Kamiński, Jan Kilańczyk, Maria Klimek-Zięba, Helena Kołacz-Chojnowska, Bożena Krawczyk-Słowińska, Jacek Lorentowicz, Zofia Łacwik-Giernat, Mikołaj Maciejewski, Jan Mikołajczyk, Stanisława Molenda-Kościuk, Jerzy Pawlik, Karol Płuciennik, Bogna Sicińska-Piorun, Janina Stępnik–Studzińska, Maria Więcierz–Duda, Andrzej Wojtczak, Gabriela Zasada–Walasek, Barbara Zielińska-Lewandowska.

Na sobotnie spotkanie do starej budy dotarły 24 osoby.

- Jurek Pawlik przeszedł właśnie operację, a Krystyna Grzybowska jest na sympozjum naukowym – usprawiedliwiał nieobecnych.

Z uczniów klasy 11 b wyrosło 6 lekarzy: chirurg, okulistka, psychiatra, dwóch pediatrów i internista. Jest też 7 inżynierów, 7 pedagogów, bibliotekarka, ogrodniczka i były wiceprezydent Pabianic. Prof. Miron Kamiński jest członkiem Polskiej Akademii Nauk.

Ich klasa była nie tylko zdolna, ale też wysportowana. Biskupski uprawiał gimnastykę i lekkoatletykę. Jego rekord w pchnięciu kulą utrzymał się przez xx lata. Filipowicz trenował boks w drużynie słynnego olimpijczyka Eugeniusza Nowaka, Januszkiewicz był bramkarzem w PTC.

– To dzięki naszej wychowawczyni pani Kmieciowej w jedenastej klasie wystawiliśmy Śluby panieńskie – wspominają uczniowie.

Sukces był spory, dlatego pięcioaktówkę Aleksandra Fredry pozwolono im grać za pieniądze w Domu Kultury. Uzbierali tyle, że wystarczyło dla wszystkich na dwutygodniowy obóz w Karkonoszach. Organizowali też wieczorki taneczne dla młodzieży. Za sprzedane bilety pojechali na wycieczkę do Poznania.
Szkolne przyjaźnie przetrwały do dziś, dlatego klasa spotyka się regularnie co pięć lat. W sobotę minutą ciszy uczcili pamięć tych, którzy na spotkanie klasowe już się nigdy nie stawią. Brakuje wychowawczyni Heleny Kmieć, nauczycielki Aliny Janczewskiej i kolegów: Gabrieli Grzegorczyk-Bereś, Kazimierza Bary, Jadwigi Ciszewskiej-Jurek.