Dziś o godz. 9.45 pabianickich strażaków postawił na nogi alarm z Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
Na numer 112 zadzwonił po pomoc pabianiczanin, który przyszedł do ojca mieszkającego przy Zagajnikowej. Z mieszkania wydobywał się dym.

- Powiadomiono nas o zadymieniu w budynku wielorodzinnym. Na miejsce pojechały trzy zastępy strażaków oraz wóz z drabną - mówi dyżurny pabianickiej komendy Państwowej Straży Pożarnej .

Na miejscu okazało się, że dym już się rozwiał. Do mieszkania w parterowym budynku strażacy weszli bez problemu. Zgłaszający interwencję mężczyzna miał klucze.

Znaleziono w nim spalone zwłoki 69-latka. Pradwopodobnie zasnął on z zapalonym papierosem w ręce. 

Na miejsce zdarzenia przyjechała także policja i prokurator. Będą ustalane okoliczności śmierci 69-letniego pabianiczanina.