- W zawodach wystartowało ponad 200 zawodników – informuje Rafał Grenda, prezes UKS Korona. – Kamil ma wysoki ranking, więc nie musiał się przebijać przez eliminacje.

W zawodach wystartowała spora grupa zawodników z Pabianic: Julia Koralewska, Kamil Markus, Brian Borowski, Szymon Gwiazda, Filip Mikołajczyk, Karolina Kopka, Maria i Amelia Kisiel, Agnieszka Kopka.

Choć nasi walczyli niezwykle ambitnie, z medalem wrócił jedynie Kamil. Grał w mikście z Kają Ziółkowską (Wschodnia 12 Kielce).

- Jadąc na mistrzostwa nie byłem stuprocentowo przekonany o tym, że wrócę z medalem – skromnie przyznał Kamil. – Mimo, że w ubiegłym roku wywalczyłem medal grając z Klaudią Płusą.

Jak przyznaje, najtrudniejszy i najbardziej nerwowy był pojedynek ćwierćfinałowy.

- Dlatego, że wejście do półfinału z automatu oznacza medal – wyjaśnia. – W półfinale graliśmy z najlepszą parą w Polsce. I jeszcze trochę nam do nich brakuje.

Niemniej, brązowy medal to duży sukces Kamila. Klubowi koledzy na poniedziałkowym treningu powitali go efektownym szpalerem z rakietek. Jakie plany na najbliższe tygodnie ma nasz medalista?

- Przede mną zawody w Warszawie, do których chciałbym się porządnie przygotować i pograć w grze podwójnej – mówi Kamil.