ad

Fantastyczny sukces odniosły podopieczne Piotra Rozwadowskiego, które przeszły dwie rundy play-off. We wcześniejszych sezonach – z nielicznymi wyjątkami – kończyliśmy grę w lidze na pierwszej rundzie. Dziewięć dni temu mieliśmy wygraną w Łodzi na wyciągnięcie ręki. O porażce zadecydowały detale. Wyciągnęliśmy wnioski z tej lekcji i tym razem to my byliśmy górą!

Pierwsza kwarta była niemal kopią pierwszego, przegranego meczu w Łodzi. Zacięta walka kosz za kosz – widzewianki dwukrotnie odskakiwały nam na trzy punkty (7:4, 11:8), lecz niwelowaliśmy tę stratę. Na tablicach rządziła nasza kapitan Magdalena Grzelak, której w barwach łodzianek kroku usiłowała dotrzymywać Jagoda Bandoch.

Cała druga kwarta upłynęła na niewielkim prowadzeniu łodzianek. Widzew dwukrotnie trafił za trzy punkty, a my trafiliśmy raz (Aleksandra Janiak). Na dwie minuty przed przerwą łodzianki prowadziły już różnicą dziewięciu punktów (24:15). Dzięki rzutowi za trzy Natalii Danych oraz akcji 2+1 Magdaleny Grzelak Widzew wygrywał 25:21.

Druga połowa rozpoczęła się tak jak pierwsza – od skutecznej akcji Natalii Łopińskiej. Po kolejnym celnym rzucie tej zawodniczki wyszliśmy na prowadzenie 25:27. Widzew odrobił straty i nawet wyszedł na trzypunktowe prowadzenie (32:29), ale ostatnie trzy minuty trzeciej odsłony należały do nas – wypunktowaliśmy łodzianki rzutami za trzy. Trafiły kolejno: Pola Kaźmierczak, Danych i Janiak. Ta ostatnia akcją 2+1 dała nam pięć punktów przewagi przed ostatnią odsłoną (36:41).

A w niej po „trójce” Danych mieliśmy już 10 punktów przewagi (36:46). W połowie kwarty, dzięki kolejnemu rzutowi za trzy Janiak utrzymaliśmy tę różnicę (42:52). Zwycięstwo i awans były coraz bliżej. I choć pięć punktów rzuciła najskuteczniejsza w tym meczu Anna Kudelska (24 pkt), to nie była w stanie zrobić krzywdy mądrze i skutecznie pilnującym wygranej pabianiczankom. Triumf w Hali Parkowej przypieczętowały Łopińska i celny osobisty w wykonaniu Janiak.

Grot: Janiak 16, Danych 13, Łopińska 13, Grzelak 9, Kaźmierczak 5, Kirsz.