Jesienią defensor z Pabianic niewiele pograł w ekipie Janusza Niedźwiedzia. Zanotował ledwie pięć występów na zapleczu PKO Ekstraklasy ani razu nie wychodząc w pierwszej jedenastce.

Zimą Becht przeszedł do grającego o utrzymanie w krakowskiego Hutnika. Wiosną w ekipie z Suchych Stawów zagrał 11 razy, pod koniec sezonu stał się podstawowym obrońcą. Niestety, na dwie kolejki przed końcem rozgrywek, po porażce 1:4 z Wisłą Puławy, hutnicy definitywnie stracili szansę na pozostanie w II lidze.

Becht był wypożyczony do Hutnika. Krakowski klub przedłużyłby z nim umowę w przypadku utrzymania w II lidze. Skoro Hutnik spadł, obrońca z Pabianic od 30 czerwca z powrotem będzie piłkarzem Widzewa. A może będzie grał gdzie indziej?! Pożyjemy, zobaczymy…