W turnieju indywidualnym 24-letnia pabianiczanka w imponującym stylu rozprawiła się z dużo wyżej rozstawioną Miho Kurachi (Japonia) 15:3. W kolejnej walce narzuciła swój styl olimpijce z Tokio i medalistce mistrzostw świata, Jelenie Dubrovich (USA), z którą wygrała 15:9.

Awans do czołowej szesnastki to najlepszy wynik Julii w zawodach Pucharu Świata od dwóch lat.

W walce o ćwierćfinał po zaciętym boju przegrała z Aleksandrą Sunduczkową (Rosja) 11:15. Ostatecznie sklasyfikowano ją na 14. miejscu. Była najlepszą z Polek.

W turnieju drużynowym walczące przed własną publicznością Polki sprawiły niespodziankę i sięgnęły po brązowy medal.

Drużyna w składzie: Marika Chrzanowska, Martyna Długosz, Martyna Jelińska, Walczyk niejako na rozgrzewkę rozbiła Węgierki 45:23, lecz w kolejnym starciu „Biało-czerwone” dość niespodziewanie pokonały silne i faworyzowane Włoszki 40:37. Zaledwie trzech trafień zabrakło nam do finału – w półfinale musieliśmy uznać wyższość Japonii 25:27.

Były to drugie w tym sezonie zawody Pucharu Świata. Pierwsze rozegrano we francuskim Saint-Maur. W turnieju indywidualnym Walczyk uplasowała się na 27. miejscu, zaś z drużyną Polski zajęła 5. lokatę.