W naszej kadrze znalazło się miejsce dla Jakuba Kowalczyka (78 kg), który walczył w Dywizji C (kategoria 46-50 lat). Trener Nelsona w pierwszej rundzie miał wolny los, potem pokonał reprezentanta Finlandii (7:3), a w półfinale wysoko (0:7) uległ Kirgizowi.
Nasz szkoleniowiec szybko pozbierał się po porażce i w walce o brąz pokonał Hamida Fahradiego (Iran) 4:0, a na jego szyi zawisł medal mistrzostw świata.
Jakub Kowalczyk za pomoc w przygotowaniach szczególnie dziękuje klubowemu koledze, Mariuszowi Łechtańskiemu. Przy okazji z uśmiechem na ustach odpowie na pytanie swoich zawodników: „A trener to kiedyś zdobył jakiś medal?!”.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciepabianic.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz