Kleszcze – jak się przed nimi chronić?

To pajęczaki, które wielu z nas spędzają sen z powiek i zmora wszystkich miłośników wypoczynku na łonie natury. Dlaczego? Bo są zagrożeniem nie tylko dla nas ludzi, ale także dla naszych czworonożnych przyjaciół – psów i kotów. Przez wiele lat nawarstwiło sie mnóstwo mitów na ich temat. Nieprawdą jest bowiem, że jeśli po usunięciu kleszcza nie pojawi się rumień, to nie mamy się czego obawiać – to najbardziej groźny mit. Po pierwsze, rumień może pojawić się nawet do 3 tygodni po ukąszeniu, co więcej może nie pojawić się wcale. Natomiast u zwierząt rumienia nie zobaczymy, dlatego trzeba zwracać uwagę na inne objawy – apatyczność, brak apetytu, gorączka czy wymioty. Oczywiście nie można też od razu zakładać, że jeśli nasz pupil złapie kleszcza, wcale nie musi zarazić się boreliozą, mogą to być inne groźne choroby. Dlatego należy zwierzę obserwować przez kilka kolejnych tygodni.

Mitem na temat kleszczy jest również twierdzenie, że zwierzęta zarażają się tymi samymi chorobami co człowiek. Otóż nie, spektrum zachorować psów czy kotów jest znacznie szersze. Psy mogą zarazić się bardzo groźną babeszjozą, anaplazmozą czy erlichiozą.

A jaka jest prawda? Kleszcze to przede wszystkim nosiciele wielu chorób, to ich ukąszenia są najczęstszym, a nawet warto pokusić się o stwierdzenie, że jedynym, sposobem zakażenia się boreliozą przez człowieka lub zwierzę. Natomiast wiele osób często zarzeka się, że nigdy nie miało kontaktu z kleszczem a mimo to wykryto u nich boreliozę. To praktycznie niemożliwe. Dlaczego więc kleszcz nie został zauważony? Ponieważ jest mały (może być wielkości ziarnka maku) i zagnieżdża się w trudno dostępnych miejscach (np. pachy).

Jak zatem się przed nimi uchronić? Przede wszystkim postawmy na odpowiedni ubiór. Wybierając się do lasu warto założyć długie spodnie i zakryte buty. Kleszcze wbrew powszechnej opinii nie spadają z drzew, zazwyczaj są w trawach i z łatwością wszczepiają się w ubrania i skórę. Po spacerze trzeba się dokładnie obejrzeć, dokładnie sprawdzić naszego czworonoga, ponieważ do ich sierści pasożyty przyczepiają się bez problemu. Szybka interwencja może ustrzec nas przed poważnymi chorobami. No i oczywiście stosowanie specjalistycznych preparatów odstraszających kleszcze. Przed wyjściem z domu należy spryskać nasze ubrania i odsłonięte części ciała środkiem na owady, w tym również kleszcze. Środki na komary i kleszcze nie są niestety obojętne dla organizmu człowieka, dlatego nie powinny być stosowane zbyt często, zwłaszcza u dzieci. Zapewnią nam ochronę nawet na kilka godzin. A dla naszych pupili – najlepsze są obroże, krople i szereg innych środków chroniących, zarówno przed ugryzieniem, jak i po (środki łagodzące).


 

Komary – niechciany i znienawidzony symbol lata

Spędzanie czasu na łonie natury byłoby czystą przyjemnością, gdyby nie ... komary. To najbardziej dokuczliwe owady w Polsce, których ukąszenie powoduje męczące swędzenie skóry, podrażnienia, często opuchliznę. Ich natrętne bzyczenie potrafi na wiele godzin zakłócić nasz sen i skutecznie zirytować.

Warto jednak spojrzeć na nie nieco z innej. I tu kilka ciekawostek. Otóż okazuje się, że jedynie samice komarów piją naszą krew. Podczas gdy samce zadowolą się nektarem kwiatowym, to komarzyce potrzebują protein zawartych w krwi aby móc złożyć jaja. Ponadto komary wyczuwają nasz oddech i strach. To przez dwutlenek węgla znajdujący się w naszym oddechu, a także kwas mlekowy, którym pachnie nasz pot. Komary lubią piwoszy i ... blondynki. Badania wykazują, że znacznie częściej komarzyce wybierają sobie ofiary, w których oddechu wyczuwają etanol. Zapewne wiele z nas zauważyło, że pijąc piwo w plenerze szybko stajemy sie obiektem ich zainteresowania. Okazuje się także, że kobiety o jasnych włosach i jasnej karnacji są znacznie częściej wybierane na cel ataków niż brunetki. Jednak na razie nikomu nie udało się wyjaśnić dlaczego tak się dzieje.

Jak zatem się przed nimi chronić? Zdecydowanie najlepszy sposób to ich odstraszanie. Oczywiście możemy stosować domowe metody – smarowanie ciała olejkami eterycznymi, poprzez zasadzenie roślin odstraszających komary jak kocimiętka, bazylia czy rozmaryn. Ale znacznie skuteczniejsze są środki chemiczne na komary, dostępne w płynie lub sprayu. W sklepach i aptekach znajdziemy także plastry, opaski, itp. Jeśli już jednak zostaniemy pokąsani mamy do wyboru wiele doraźnych środków jak żele, kremy.


 

Wraz z nadejściem słonecznych dni warto zatem zapatrzyć się w odpowiednie środki na komary i kleszcze. Pozwoli to nam i naszym czworonożnym przyjaciołom uchronić się przed wieloma poważnymi chorobami, ale przede wszystkim miło i bezpiecznie spędzić wiosenno-letni czas.