Pabianicka drogówka ma 3 nowoczesne urządzenia, którymi bada trzeźwość kierowców. To alco-blow.
Kierowca dmucha w urządzenie wielkości latarki z odległości około dwóch i pół centymetra. Gdy zapali się zielona lampka, jest trzeźwy. Żółta daje wyniki od 0 do 0,09 promila. Jeśli świeci się czerwona, to mamy od 0,1 promila wzwyż.

- Jeśli zapali się żółta lub czerwona, badamy dalej. Ale już alkomatem w radiowozie lub jedziemy na komendę i badamy alkotestem – wyjaśnia młodszy aspirant Tomasz Wójcicki z pabianickiej drogówki.
W nowoczesne urządzenie może "dmuchnąć" nawet osoba nieprzytomna. Wystarczy, że policjant przyłoży je do jej ust.

Pabianiczanie w alco-blow dmuchają już od początku stycznia. Podczas akcji "Trzeźwy poranek" 3 stycznia przebadano 173 kierowców. Wyszło na jaw, że dwóch było nietrzeźwych, a jeden po spożyciu alkoholu. Zostały zatrzymane 3 prawa jazdy. Tydzień później 10 stycznia policjanci skontrolowali 139 kierowców. Dwóch straciło prawa jazdy, bo byli nietrzeźwi. Kolejna akcja była 13 stycznia. Wtedy w alco-blow dmuchało 211 osób. Badania wykazały, że 2 nietrzeźwych jechało samochodami, a jeden rowerem. Przy okazji policjanci złapali dwóch kierowców, którzy nie mieli prawa siadać za kierownicę.