Chłopczyk urodził się 1 stycznia około godziny 8.00. Cztery godziny później 36-letnia matka wyszła ze szpitala na własne żądanie. Zostawiła dziecko. Malcem zajęły się pielęgniarki. Chłopczyk jest teraz na oddziale noworodków.
– Kobieta wyszła bez słowa – mówi Anna Błędniak, rzeczniczka szpitala. – Nie wiemy, dlaczego tak zrobiła. Teraz o losie dziecka będzie decydował sąd rodzinny.
Jeszcze przez najbliższe kilka tygodni malec będzie „na garnuszku” szpitala. Pielęgniarki i lekarze oddziału proszą pabianiczan o pomoc w opiece nad nim. Będzie potrzebować pampersów, mleka, środków higieny. Co jeszcze? Najlepiej wiedzą pielęgniarki oddziału noworodków. Można skontaktować się z nimi, dzwoniąc na numer: 42-22-53-683.