- Kilka minut po ataku nożownika jego ofiara już leżała na stole operacyjnym pabianickiego szpitala - mówi młodszy aspirant Joanna Szczęsna z pabianickiej policji.
Na szczęście życiu rannego nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak to się stało?
W piątek (5 marca) przed godziną 18.00 wracające ze szpitala do domu małżeństwo z dzieckiem zostało zaczepione na ulicy Bardowskiego przez młodego mężczyznę z psem.
- Żądał od nich pieniędzy - dodaje policjantka. - Kiedy usłyszał, że nie dostanie, poszczuł rodzinę swym czworonogiem. Po chwili między mężczyznami doszło do kłótni i szarpaniny. Wtedy 28-latek wyjął ukryty w odzieży około 30-centymetrowy nóż z metalową rękojeścią. Nim zaatakował przechodnia.
Napastnik zadawał ciosy po całym ciele, powodując u 30-latka rany kłute głównie na plecach, brzuchu, nodze i rękach. Po napadzie uciekł.
Wystraszona kobieta i dziewczynka głośno krzyczały i wołały o pomoc.
W sobotę wieczorem 28-letni sprawca sam zgłosił się do komendy policji. Podczas przeszukania jego mieszkania znaleziono i zabezpieczyli narzędzie przestępstwa. Sprawca siedzi w policyjnym areszcie. W poniedziałek po południu prokurator rozpoczął przesłuchanie go.
Więcej o tym, co się stało na ulicy Bardowskiego, w papierowym wydaniu Życia Pabianic
Komentarze do artykułu: Nożownik z psem
Nasi internauci napisali 10 komentarzy
komentarz dodano: 2010-03-15 17:51:51
komentarz dodano: 2010-03-15 17:45:47
Nie da się z tym nic zrobić?nie ma żadnych świadków?czy naprawdę ta zakłamana rodzina jest bezkarna??
komentarz dodano: 2010-03-10 12:51:08
komentarz dodano: 2010-03-10 12:41:43
komentarz dodano: 2010-03-10 10:44:17
komentarz dodano: 2010-03-10 08:29:27
komentarz dodano: 2010-03-10 00:37:11
komentarz dodano: 2010-03-09 09:36:27
komentarz dodano: 2010-03-08 16:56:08
komentarz dodano: 2010-03-08 15:47:42