W niedzielę o godz. 19.30 sąsiedzi zobaczyli ogień w budynkach gospodarczych w Woli Żytowskiej. Na ratunek pospieszyły zastępy zawodowych strażaków z Pabianic i ochotników z pobliskich jednostek OSP. Na miejscu pracowało łącznie 11 zastępów.

- To wygląda na podpalenie - mówił mieszkający po sąsiedzku mężczyzna.

Pożar wyglądał poważnie. Gdy strażacy przyjechali na miejsce drewniany budynek objęty pożarem, zawalił się. Ratownicy podali cztery prądy wody na palącą się stodołę.

Stodoła spaliła w całości. Strażacy rozebrali ją. Spaliła się też składowana w środku słoma (2 tony). Łącznie straty oszacowano na 5.000 złotych.

- Przyczyną pożaru było prawdopodobnie zaprószenie ognia - mówi mł. ogn. Szymon Giza, rzecznik Komendy Powiatowej PSP w Pabianicah.

Do ugaszenia pozaru zużyto 40 metrów sześciennych wody.

Dziś (poniedziałek) o godzinie 7.40 strażacy pojechali w to miejsce ponownie, by dogasić pogorzelisko.

 

 Foto: Patrycja Dychowska