We wtorek strażacy wyjeżdżali dwa razy do zdarzeń z kotami. O godzinie 11.40 pojechali na ulicę Moniuszki ściągnąć z drzewa młodego kociaka, który zaklinował się między gałęziami.

W drugim przypadku na ratunek dla zwierzaka było już za późno. W studni na posesji przy ul. Piłsudskiego utopił się kot. Strażacy pojechali tam przed godziną 14.00. Wyjęli martwe zwierzę i wypompowali wodę ze studni.