ad

Ciężarną 17-latkę odesłano do łodzkiego szpitala. W ubiegły wtorek do oddziału ratunkowego w PCM zgłosiła się 17-latka w zaawansowanej ciąży. Miała bóle. Ciężarna pacjentka została zbadana, ale nie zatrzymano jej na oddziale ginekologiczno-położniczym. Została odesłana do szpitala CZMP w Łodzi. Nie zawiozła jej tam karetka pogotowia. Pacjentce kazano jechać prywatnym samochodem.

Zobacz: Matka uratowana, dziecko zmarło. Dlaczego 17-latkę w ciąży odesłano z naszego szpitala do Łodzi?

Dlaczego tak się stało?

Tłumaczy prof. Przemysław Oszukowski, koordynator oddziału ginekologiczno-połozniczego w Pabianickim Centrum Medycznym:

– To bardzo przykre zdarzenie. Analizujemy je cały czas. Za naszych ustaleń wynika, że postępowano zgodnie z procedurami – mówi profesor Oszukowski. – Pacjentka z matką przyszły do naszej Izby Przyjęć we wtorek o godzinie 15.00. Lekarka i położna zajęły się ciężarną nastolatką przerywając inne przyjęcia. Zbadały ją. Nie było zagrożenia życia matki, ani dziecka.
Pacjentka była w dobrym stanie, a dziecko dawało oznaki życia. Lekarka i położna stwierdziły, że prawdopodobnie zaczyna się poród. Ze względu na 32 tydzień ciąży, pacjentka powinna była rodzić w szpitalu o wyższej referencyjności. Lekarka zamierzała wezwać karetkę, ale zanim by przyjechała z Łodzi, trwałoby to jakieś pół godziny. Zapytała więc czy mają własny transport. Ich samochód stał pod szpitalem.
Nie wiem co się stało w drodze do Centrum Zdrowia Matki Polki, że matka wezwała karetkę. Wiem, że pacjentka urodziła siłami natury po godzinie 18.00.