Kaczek w Lewitynie ci u nas dostatek. Coraz chętniej pabianicki obiekt odwiedzają też łabędzie. Przybywa również mieszkańców, którzy w trosce o skrzydlatych przyjaciół rzucają do wody suchy chleb. Niestety, takie dokarmianie może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Ptak nie pogardzi, ale … Chleb w czasie trawienia wytwarza kwas, który źle wpływa na jego układ pokarmowy, prowadząc do biegunek i innych poważnych schorzeń, np. kwasicy żołądka lub zespołu anielskiego skrzydła, nieuleczalnego u dorosłych ptaków, a w konsekwencji do śmierci.

Patrząc na ogrom problemu (tyczy się to również osiedlowych trawników), odnosi się wrażenie, że apele w mediach czy tabliczki z prośbą o niedokarmianie ptactwa nie docierają do świadomości niektórych mieszkańców.

Dlatego radny Antoni Hodak wystosował do prezydenta Mackiewicza interpelację o ustawienie w pobliżu zbiornika wodnego automatu ze specjalnie przygotowaną karmą. Na takie rozwiązania w swoich parkach decyduje się coraz więcej miast. Urządzenia można spotkać np. w Łodzi przy Stawach Stefańskiego. Wniosek czeka na odpowiedź.

Jeśli już chcemy pomagać chociażby kaczkom, warto to robić w odpowiedni sposób. Można dokarmiać je np. ziarnami zbóż, pestkami dyni, kukurydzą czy otrębami. Korzystne będą także drobno pokrojone warzywa (surowe bądź gotowane, ale bez dodatku soli), na przykład marchewka, kapusta czy buraki pastewne. Pamiętajmy, że dokarmianie ptaków wodnych jest wskazane tylko w okresach silnych mrozów, kiedy powierzchnia wody skuta jest lodem przez kilka, kilkanaście dni.