Data tegorocznych Dni Pabianic była przesunięta na 5 września. Ze względu na epidemię, organizacja takich imprez stanęła pod znakiem zapytania.

Zobacz też:Dni Powiatu zawieszone przez epidemię

Wygląda na to, że nawet we wrześniu nie uda się zorganizować święta miasta. Dlaczego?

Od 17 lipca wraca możliwość organizowania imprez plenerowych, bez ograniczeń do 150 osób, ale według nowych zasad.

To m.in.: zapewnienie co najmniej 5 m kwadratowych na osobę, obowiązek zachowania 2-metrowej odległości pomiędzy uczestnikami, wyznaczenie znakami poziomymi miejsc dla publiczności uwzględniających zachowanie dystansu, konieczność zakrywania ust i nosa przez uczestników wydarzenia, chyba że zostanie zachowana odległość nie mniej niż 2 m od innych osób, wyraźne oddzielenie i oznaczenie terenu dla widowni (aby uniemożliwić mieszanie się publiczności z osobami postronnymi, np. spacerowiczami).

- Zdecydowaliśmy więc, że jeśli obostrzenia te nie ulegną zmianie, rezygnujemy z tej daty. Organizacja imprezy, która będzie nas kosztować około 250.000 złotych, dla 1.000, czy nawet 2.000 osób włączając w to atrakcje towarzyszące nie ma sensu – tłumaczył Grzegorz Mackiewicz.

Prezydent przyznał, że woli przenieść imprezę na późną jesień lub nawet wiosnę przyszłego roku, by dać możliwość swobodnego uczestniczenia w niej wszystkim chętnym.

- Umowa z Kayah jest nadal aktualna. Gwiazda przyznała, że wystąpi w Pabianicach w dogodnym terminie – dodaje prezydent.