Początkowo lipy inwestor remontu chciał wyciąć, ale nie było na to zgody Wydziału Ochrony Środowiska ze Starostwa Powiatowego. Mimo oporów inwestora remontu, miały być „przeniesione” na drugą stronę ulicy przed Centrum Handlowe Echo.
Niestety okazało się, że to niemożliwe. Dlaczego?

– Firma zajmująca się przesadzaniem drzew stwierdziła, że jest tam za mało miejsca na instalację odciągów, które trzymałyby drzewa w pionie dopóki się nie ukorzenią – tłumaczy prezydent Grzegorz Mackiewicz, któremu leżał na sercu los drzew z Zamkowej.

Dlatego w czwartek późnym wieczorem na Zamkowej pojawiła się ciężka maszyna, przy pomocy której wyciągnięto z ziemi drzewa z korzeniami i przewieziono na ulicę Waltera Jankego. Posadzono je w pobliżu postoju taksówek. 

O przesadzone drzewa inwestor remontu będzie musiała dbać, bo jeśli w ciągu pięciu lat od przesadzenia drzewa „umrą”, zapłaci słoną karę. Ile? To kilkaset złotych za każdy centymetr w obwodzie.
Koszt przesadzenia jest tańszy, to od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.
Podobny los, czyli przesadzenie w nowe miejsce czeka klon srebrzysty z ul. Zamkowej 56. Zostanie przesadzony także na ul. Waltera Jankego, ale między bloki w pobliżu kościoła.