ad

 

Statystyczna ofiara zimy, która trafia do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, to mężczyzna w średnim wieku, pod wpływem alkoholu. Co mu dolega? Jest poobijany i mało kontaktowy. Często zasypia na ławce lub w klatce schodowej.
- Niestety, takie osoby są do nas najczęściej przywożone – mówi Anna Błędniak, rzeczniczka z Pabianickiego Centrum Medycznego. - Ale nie tylko.
Przemarzniętych pacjentów do tej pory w SOR-ze nie było. Za to zdarzają się dość często tacy, którzy potłukli się na chodnikach.
- Dziennie przyjmujemy od kilku do kilkunastu poobijanych osób – mówi Błędniak.
Przedział wiekowy tej grupy pacjentów jest duży, bo twarde lądowanie na śniegu zaliczają dorośli i dzieci.
- Urazy ortopedyczne, takie jak połamane ręce czy nogi, to kolejne dolegliwości, z jakimi spotykają się zimą lekarze – stwierdza rzeczniczka PCM. - Jednak najczęściej połamani i potłuczeni są ci, którzy nie mogą ze względu na alkohol utrzymać równowagi. Przy takich mamy najwięcej pracy.