- Przede wszystkim dieta rozumiana jako sposób odżywiania,  nie powinna kojarzyć się z radykalnym reżimem – mówi Paulina Malinowska, założycielka koncepcji „Metoda jedz i ćwicz” oraz właścicielka gabinetu dietetycznego.

  Dieta to 50 procent sukcesu. Kolejne dwa filary, na których opiera się nasz dobrostan, to aktywność i wypoczynek.

- Żeby dieta zadziałała, znajdźmy czas każdego dnia chociaż na spacer – mówi dietetyczka. - Moi klienci często deklarują też, że śpią po pięć, sześć godzin na dobę. To za mało. Optymalny czas snu dla dorosłego człowieka to osiem godzin, dla dziecka dziesięć. Wtedy organizm ma szansę na regenerację.

Głodówki, drakońskie diety, tabletki na odchudzanie – czy to ma szansę zadziałać?

- Nie jestem zwolenniczką takiego postępowania – dodaje pani Paulina. - Dobrostan naszego organizmu musi być zachowany. Jeśli walczymy z nadwagą czy otyłością już sama zmiana nawyków żywieniowych, odstawienie cukru, słodyczy dużo zmieni. Czasami nie trzeba mocno ograniczać tego „dobrego” jedzenia, zdrowych produktów, żeby zredukować masę ciała i to w krótkim czasie.

Przestawienie się na niesłodzone napoje, wodę zamiast soków już spowoduje deficyt kaloryczny w ciągu dnia.

- A cukier wbrew obiegowym opiniom nie dodaje nam energii – zapewnia dietetyczka. - On nam ją odbiera, bo po skutkach szybkiego wyrzutu glukozy do organizmu jej poziom gwałtownie spada. Konsekwencją tego jest wzmożony apetyt i uczucie zmęczenia.

Indywidualnie dobrana dieta uderzy w nasz najczulszy punkt.  Nieprzemyślane, mocne ograniczenie kalorii i posiłków, bez konsultacji ze specjalistą, zakończy się spadkiem kondycji, utratą sił witalnych, radości i zdrowia. Dodatkowo w bonusie dostaniemy efekt jojo.

- Radykalna dieta i głodzenie się spowalnia metabolizm – wyjaśnia dietetyczka. - Organizm przyzwyczaja się do mniejszych ilości, a po powrocie do dawnych nawyków waga wraca, a czasem przebija tę poprzednią. A źle zbilansowana dieta osłabia organizm, zabiera energię.

Główne grzechy nieprawidłowego odchudzania

Wychodzenie do pracy bez śniadania, zbyt duże przerwy w posiłkach, najadanie się na wieczór.

- Porcje są wtedy większe, bo jesteśmy głodni po ośmiu godzinach – dodaje pani Paulina. - To błędne koło. Często dieta, którą fundujemy sobie na własną rękę, nie przynosi pożądanych efektów. Żeby to zadziałało, przyglądam się, jak moja klientka lub klient żyje. W jakich godzinach jada, jak duże porcje, ile ich jest. Dopytuję, czy się wysypia, czy odpowiednio się nawadnia.

35 mililitrów wody na kilogram masy ciała – to optymalna porcja płynów.

- Dobrze będzie, jak zaczniemy wypijać dziennie po dwa litry wody i niesłodzonych napojów – dodaje pani Paulina.

     Dobrze dobrana dieta wpłynie na to, jak wyglądamy, przez odpowiednią ilość białka wzmocni nasze mięśnie. Jeżeli zadbamy o nawodnienie, dostarczymy sobie dobrych tłuszczy i węglowodanów złożonych, będziemy mieli piękną skórę, włosy i paznokcie. Nasz mózg będzie dobrze pracował.

To się nigdy nie skończy

- Warto mieć z tyłu głowy, że rozpoczęcie takiego procesu to zaledwie pierwszy krok. Ważne jest, żeby takie dobre nawyki już z nami zostały – dodaje dietetyczka. - Zmieniając sposób odżywiania, nawet małymi krokami obserwujmy swoje ciało, jak wyglądają postępy, jaką mamy kondycję. Zapamiętujmy ten progres, to, że lepiej się czujemy, że jesteśmy wypoczęci, mamy wewnętrzną radość i moc.

Posiłki muszą być bogate również w witaminy i minerały. 

- Można zjeść trzy pączki w ciągu dnia i w ten sposób dostarczyć sobie kalorii, ale nie składników odżywczych – dodaje dietetyczka. - Ogólny dobrostan jest jednak najważniejszy. Przy prawidłowej diecie osoby starsze nie będą zapadały na schorzenia charakterystyczne dla swojego wieku, będą biologicznie młodsze.

Czasem przed rozpoczęciem diety warto się przebadać.

- Odwiedźmy lekarza - radzi specjalista. - To może ujawnić pewne kłopoty zdrowotne i pomóc w ustaleniu prawidłowej diety dostosowanej do schorzenia. Bywa, że trzeba ograniczyć pewne składniki odżywcze.