Ciężkie chwile przeżyła pani kierowca nowiutkiej toyoty. Jechała trasą Pabianice- Bełchatów dzisiaj w strugach deszczu.
W Budach Dłutowskich zjechała za blisko pobocza. Na miękkiej nawierzchni auto osunęło się do rowu.  Pod 112 zadzownili przejeżdżający obok kierowcy.
Nikt jednak nie zatrzymał się, nie sprawdził, czy coś złego nie stało się kierowcy auta.

- Wiadomość o aucie w rowie dostaliśmy o godz. 14.36 - mówi dyżurny straży pożarnej.- Na miejsce pojechali strażacy, policja i karetka pogotowia ratunkowego. Pani kierowca siedziała w aucie, nie wymagała pomocy lekarskiej.

Auto z rowu wycięgnęła pomoc drogowa.