Poniedziałek dla większości uczniów szkół podstawowych i szkół ponadpodstawowych jest pierwszym dniem w szkole po przerwie, która rozpoczęła się 26 stycznia. Wtedy ogłoszono nauczanie zdalne. Było to związane z piątą falą epidemii koronawirusa Covid-19.

Potem były zimowe ferie, które w Łódzkiem trwały od 14 do 25 lutego.

- Cieszę się, że zobaczę swoich kolegów i koleżanki. Wreszcie spotkamy się naszą panią wychowawczynią. Mamy nadzieję, że wróci normalność i na przykład pojedziemy na zaległą wycieczkę klasową – mówi 12-letnia uczennica z SP 3.

Przed feriami tylko najmłodsi z klas 1-4 szkół podstawowych cały czas mieli zajęcia stacjonarne. Przynajmniej formalnie, bo w rzeczywistości był to czas dużej liczby zakażeń koronawirusem. W związku z tym wielu uczniów przebywało na kwarantannach.

- Klasa mojego dziecka była zamknięta w domach trzykrotnie od połowy grudnia do samych ferii. Wracali do szkół tylko na chwilę i potem znów szli na kwarantannę – dodaje mama 9-letniego chłopca z SP3.

Do pabianickich szkół podstawowych wróciło ponad 4.000 uczniów.

W szkołach ponadpodstawowych ze stacjonarnych zajęć mogli korzystać tylko uczniowie uczący się zawodu. Dla maturzystów można było organizować konsultacje. Teraz na większość z nich czeka ciężka praca. W maju egzamin dojrzałości, wcześniej jednak w większości szkół zostaną zorganizowane matury próbne.