Moszek na świat przychodzi w Pabianicach jako jedno z siedemnaściorga dzieci (przeżyło tylko siedmioro) w 1898 lub też 1895 roku w rodzinie żydowskiej Lipszyców.

Co do daty narodzin, badacze są sprzeczni. Sam Lipsi (Lipchytz) tłumaczył 3-letnią różnicę pomyłką powstałą w dokumentach przy ich odtwarzaniu po pożarze w pabianickim archiwum. Wówczas urzędnik wpisał datę 1895 i tak zostało. Wiadomo, że Moryc - Morice opuszcza Pabianice jako 14-latek i wyjeżdża w swoją wielką podróż do brata Samuela mieszkajacego w Paryżu.

Samuel już wtedy sam wzięty rzeźbiarz - zaraża Morica swoją pasją. Pod jego bacznym okiem Morice poznaje techniki i materiały rzeźbiarskie. Uczy się, jak trzymać narzędzia i zapoznaje się z szeroką wiedzą na temat obchodzenia się z różnymi materiałami, wówczas była to głównie kość słoniowa. Niedługo potem zostaje rezydentem w posiadłości artysty La Ruche pod Paryżem, gdzie obcuje z wieloma międzynarodowymi twórcami. Wśród nich jest niejaki Jacques Lypchitz. Morice, chcąc odróżnić się od niego, przyjmuje w 1929 roku nazwisko Lipsi i przy okazji obywatelstwo francuskie.

Studia rozpoczyna w 1916 roku w paryskiej Ecole, jednak nie studiuje zbyt długo. Zaczyna sam eksperymentować z rzeźbą, wypracowując swój własny, niepowtarzalny styl. Odnosi pierwsze sukcesy. 6 lat później debiutuje indywidualną wystawą rzeźby z kości słoniowej w Galerie Hebrard w Paryżu. Wkrótce pojawiają się kolejne wystawy artysty - wszystkie w paryskich, renomowanych galeriach. W 1930 roku po raz pierwszy Morice wystawia za granicą w szwajcarskim muzeum sztuki w Kunsthaus Zurich. A na światową wystawę w Paryżu dostaje zlecenie na projekt płaskorzeźby szczytowej nad wejściem na most Aleksandra III.

Wkrótce potem poznaje swoją przyszłą żonę, szwajcarską malarkę Hildegard Weber, która uzyskując francuskie obywatelstwo, przenosi się do męża pod paryskie Chevilly Larue. Mają trójkę dzieci.

Okres wojenny - rzeźby na rozkaz i na zamówienie

Wybucha wojna. Morice dostaje powołanie do wojska. Jednak ze względu na swoje żydowskie pochodzenie ucieka do Szwajcarii, ukrywając się na prowincji. Okres artystycznej dojrzałości Lipsiego przypada na trudne czasy II wojny światowej. Z tego okresu pochodzą jego pierwsze znane rzeźby, wykonane na zamówienie i „na rozkaz” – „Pasterz w otoczeniu swoich owiec” i „Dziewica z Dzieciątkiem” dla rzymskiego kościoła Briac, a następnie „Dwa anioły grające na instrumentach muzycznych” dla kościoła Adrier. Aby zarobić na życie, wykonuje głównie rzeźby sakralne i świeckie, zamawiane przez proboszczów i władze samorządowe. Po wojnie wraca do domu pod Paryżem. Swoje wspomnienia z okresu wojny zawiera w publikacji francuskiej „Mon exode”. Opisuje, jak przeżywa bombardowanie, chowając się przed odłamkami kul pod autem, którym ucieka, walcząc co rusz z brakiem paliwa. Dociera do wolnej strefy w Abzac (południowo-zachodnia Francja), gdzie postanawia pozostać dłużej i tam kontynuować rzeźbiarstwo. Wkrótce dołącza do niego żona z dwiema córkami i z trzecim dzieckiem w drodze. Zamieszkują na wsi. Gdy Niemcy zajmują wolną strefę, Morice jest w poważnym niebezpieczeństwie. Żona wyjeżdża do Szwajcarii, by stamtąd zorganizować ucieczkę męża. Podróż obfituje w wiele niebezpiecznych zdarzeń. Już na dworcu kolejowym wzbudza podejrzenia nazistów, którzy pytają go o wyznanie. Wyciąga wtedy zdjęcie figury Matki Boskiej, którą wykonał dla kościoła. Szczęście mu dopisuje. Niemcy odpuszczają. Kolejna sytuacja ma miejsce w hotelu, gdzie Lipsi się zatrzymał i miał czekać na przewodnika. W hotelu naziści urządzili nalot, a przewodnik pomylił drogi. Lipsi znowu ma szczęście. W Genewie czeka na niego żona.

Z tego okresu najpopularniejsze są gipsowe maski przedstawiajace konflikty i niebezpieczeństwa, których doświadczył.

Morice we wczesnym okresie tworzy głównie rzeźby inspirowane Augustem Rodinem (francuski rzeźbiarz) oraz prace zmierzające w kierunku art deco. Pomimo przyjaźni z artystami awangardowymi, ówczesne prace Lipsiego są nietknięte przez rzeźbę abstrakcyjną. Regularnie odwiedza katedrę w Chartres w celach naukowych. Oprócz figur z kości słoniowej tworzy rzeźby w drewnie, cemencie, gipsie, wapieniu, wypalanej glinie i brązie. Jego ulubionym materiałem staje się kamień. Fascynuje go naturalne piękno tworzyw, które traktuje zarówno z szacunkiem i miłością, jak i stanowczością, a niekiedy wręcz z furią. Tworzy, zwłaszcza w pierwszych latach wojny, prace o charakterze religijnym, wykonane w stylu antycznym, ściśle figuratywnym (przedstawianie postaci, przedmiotów, zwierząt w rzeczywistych rozmiarach).

Okres powojenny - kamień i lawa

Wkrótce twórczość Morica Lipsiego wkracza na grunt bardziej abstrakcyjny. W swoich coraz bardziej abstrakcyjnych figurach używa techniki bezpośredniego rzeźbienia – ręcznego dłutowania, bezpośrednio w kamieniu. Zaś po wycieczce na Sycylię zaczyna się interesować rzeźbieniem w kamieniu lawowym (pozostałości po wybuchu wulkanu). To monumentalne rzeźby, które przyciągnęły zupełnie inną publiczność i wzbudziły duże, międzynarodowe zainteresowanie. Od 1955 roku to czas niezliczonych, systematycznych wystaw w prestiżowych galeriach i muzeach na całym świecie. Jednocześnie Lipsi jest zapraszany na międzynarodowe sympozja rzeźby we Francji (jako prezydent sztuki) – Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Grenoble, Japonii (Letnie Igrzyska Olimpijskie w Tokio), Słowacji, Izraelu. Zwieńczeniem tego okresu jest chociażby praca „Oceanicque”, mieszcząca się w kamieniołomie w Atami w Japonii. Najbardziej znana praca z tego okresu to licząca 12 metrów „Kolumna Olimpijska” w Grenoble (1967) oraz rzeźba ofiarowana przez prezydenta Mitteranda dla Reykjawiku (1983), aby „…wnieść swój talent do kulturalnej emanacji Francji” – jak stwierdził wówczas ówczesny minister kultury Jack Lang. Od prezydenta Francji Mitteranda otrzymuje tytuł Kawalera Legii Honorowej.

Morice Lipsi pokazał się także... w naszym kraju. Polskim miłośnikom sztuki Lipsi zaprezentował się na wystawie zbiorowej artystów francuskich, która odbyła się w 1962 roku w Muzeum Narodowym w Warszawie.

Otwarte w 1990 roku pod patronatem ministra kultury Jacka Langa muzeum w Rosey wraz z ogrodem rzeźb oferuje niesamowitą kolekcję rzeźb i rysunków Morica. Ekspozycja obejmuje 400 plenerowych prac artysty. Zbiór odtwarza także wpływy i poszczególne etapy twórczości Morica Lipsiego i pozwala miłośnikom kultury przechadzać się także przez ważne karty historii rzeźby we Francji. To także 300 akwarel, szkiców, lalek i masek żony Lipsiego, która zafascynowana była kulturą Japonii. Za maski japońskie zdobyła złoty medal na wystawie w Paryżu w 1936 roku.

Wiele stworzonych przez niego prac do dziś znajduje się w kolekcjach publicznych i prywatnych. Lipsi do końca życia mieszka w Chevilly-Larue pod Paryżem. Nadal pracuje, ale ze względów zdrowotnych głównie już jako rysownik. Umiera w 1986 roku w Szwajcarii.

Brat Samuel

Przy biografii Morica Lipsiego należałoby parę zdań poświęcić Samuelowi Lipchytz – starszemu bratu rzeźbiarza. On też urodził się w Pabianicach w 1880 roku. Zmarł w 1943 w Auschwitz. Niektóre źródła przedstawiają go jako Rosjanina z kozackiego miasteczka o nazwie Pabianitz. Jako pierwszy z licznej rodziny wyjechał do Francji. Zasłynął talentem plastycznym i niezwykłymi umiejętnościami artystycznymi. Wykonywał głównie figurki kobiet z kości słoniowej i brązu. Miał pracownię w Paryżu. Wraz z innymi obywatelami francuskimi żydowskiego pochodzenia został wywieziony do obozu zagłady w Auschwitz. Obecnie jego prace cieszą się popularnością głównie na aukcjach dzieł sztuki.

 W pabianickiej galerii Aflopa-Art można obejrzeć rzeźbę Morice'a Lipsi „Dziewczyna z wężem”

Opracowała Agnieszka Kusiak

źródła: Wikipedia, Sławomir Saładaj,um.pabianice.pl/artykul/110/59/slynni-rzezbiarze