- Takiego sukcesu sekcja kolarska PTC jeszcze nie miała – cieszy się trener Krzysztof Karasiewicz, prowadzący drużynę PTC DSV Alpina wraz z Wojciechem Golenią. – Od reaktywacji przecież nie upłynęło tak wiele czasu, a już mamy medal.

Szkoleniowiec podkreśla, że przed zawodami drużyna liczyła na miejsce 5.-6.

- Mamy sporo zdolnej młodzieży, która chce pracować – mówi Karasiewicz. – Naszymi rywalami były jednak krajowe potęgi, takie jak drużyny z Grudziądza, Torunia czy Strykowa.

W pierwszym biegu drużyna w składzie: Maciej Bajdor, Miłosz Szwed, Kacper Chudy i Aleksander Jałowski „wykręciła” czwarty czas eliminacji 3:26,650.

W biegu finałowym trenerzy dokonali jednej zmiany w składzie – Bajdora zastąpił Igor Wolski. W gotowości startowej pozostawali również Oskar Piasecki i Rafał Fibakiewicz.

- Widzieliśmy, że w drużynie panuje maksymalna mobilizacja – przyznaje szkoleniowiec.

Efekt? W finale panowie byli jeszcze szybsi niż w eliminacjach i dotarli na metę z czasem 3:23,670. Taki wynik dał im sensacyjny brązowy medal mistrzostw Polski. Pierwszy w 116-letniej historii PTC!

- W tamtym roku byliśmy siódmą drużyną w Polsce, w tym roku mamy medal. Robimy postępy – zauważa szkoleniowiec.

W swojej kategorii wiekowej (junior młodszy) PTC DSV Alpina zajęło siódme miejsce w Polsce. Nasi zawodnicy w Pruszkowie wywalczyli dużo wartościowych wyników, choćby w trudnej konkurencji omnium (składającej się z czterech różnych wyścigów) 6. był Maciej Bajdor.

- W tej konkurencji startowało dwudziestu najlepszych ludzi w Polsce. Wśród nich było czterech naszych kolarzy, co świadczy o tym, że jesteśmy mocni – zaznacza trener Karasiewicz.

Słowa uznania należą się także naszej jedynej zawodniczce, Zofii Konopie. Zosia była 11. w wyścigu na 2 kilometry, 12. w konkurencji keirin oraz 13. w omnium.

Jakie plany na dalsze miesiące mają nasi kolarze?

- Teraz łapiemy oddech przed drugą częścią sezonu – informuje Karasiewicz.