Po niespełna trzech minutach sopocianie prowadzili już 11:0. Zanosiło się na pogrom, ale dzięki rzutom Wiktora Wilka, Patryka Purty i Macieja Strzelczyka doprowadziliśmy do stanu 11:8. Po rzucie Wilka było tylko 12:10, lecz końcówka pierwszej kwarty znów należała do miejscowych i po pierwszej kwarcie było 21:12.

W 15. minucie po koszu Jana Sobolewskiego mieliśmy tylko trzy punkty straty (25:22), a potem Szymon Gralewski trafił na 27:25. Nie udało nam się pójść za ciosem i tak blisko Trefla w tym meczu już nie byliśmy. Po pierwszej połowie mieliśmy 11 punktów straty (28:39).

Trzecią kwartę najchętniej wymazalibyśmy z pamięci. Gospodarze trafili kilka razy z rzędu i po dwóch minutach drugiej połowy mieli już 21 punktów przewagi (49:28). Nie potrafiliśmy ich zatrzymać, na dodatek w końcówce tej odsłony zaczęli trafiać za trzy. Przed czwartą kwartą nasza strata wynosiła aż 31 punktów (74:43). Co prawda w ostatniej odsłonie wygraliśmy jednym koszem, ale całość przegraliśmy różnicą 29 punktów.

W zespole Trefla zaprezentowali się dwaj wychowankowie PKK’99: Aleksander Jęch rzucił nam 12 punktów, Maksymilian Jęch, choć grał prawie 12 minut, nie zdołał trafić do kosza.

Przed PKK’99 minimaraton meczów. W środę o godz. 21.00 gra w hali powiatowej z Flotą Gdynia, zaś w sobotę w Gnieźnie z MKK.

PKK’99: Wilk 12, Gralewski 11, Wierzchowski 9, Zawadzki 7, Sobolewski 6, Strzelczyk 4, Pająk 3, Barys 3, Wudarczyk 2, Purta 2, Fabiszewski, Maj.