Radość pabianiczanek ze zwycięstwa zmąciła kontuzja Aleksandry Lorenz. Ola, która ostatnio złapała dobrą formę i była mocnym punktem drużyny, nabawiła się kontuzji już w pierwszej akcji pod koszem rywalek.

- Pechowo upadła na kolano. Pierwsze diagnozy nie są optymistyczne, bowiem wskazują na pęknięcie łękotki – mówi Zbigniew Grzanka, prezes klubu.

To druga, po Martynie Bonieckiej, pabianicka koszykarka, która zmaga się obecnie z poważną kontuzją.

W tej sytuacji otwiera się szansa by do pierwszej piątki wskoczyła Pola Kaźmierczak lub młodziutka Martyna Goszczyńska.

- Pola z meczu na mecz wygląda coraz lepiej, natomiast Martyna to szalenie ambitna dziewczyna. Lecz tej drugiej brakuje ogrania w seniorskim baskecie – przyznaje prezes.

W meczu z gdyniankami Kaźmierczak grała 36 minut, Goszczyńska spędziła na parkiecie ponad 10 i pół minuty.

- Dla niej niezwykle ważne są kolejne minuty na ligowych parkietach, w których łapie bezcenne doświadczenie – zaznacza Grzanka. – To dla niej lepsza nauka niż najlepszy trening.

W pierwszej połowie sobotniego meczu mieliśmy kłopot, by celnie rzucić za trzy. Tej sztuki dokonała tylko Natalia Łopińska pod koniec drugiej kwarty. Za to po przerwie „swoją klepkę” na pabianickim parkiecie wreszcie znalazła Natalia Danych, która aż pięciokrotnie trafiła zza linii 6,75 metra.

- Natalia jest w kapitalnej formie – podkreśla prezes.

Kilka cennych punktów rzuciła także Patrycja Kirsz, wykańczając szybkie kontry.

W zespole z Gdyni dobrze zaprezentowały się wychowanki PTK: Justyna Rudzka i Wiktoria Stasiak jako jedyne w ekipie gości zakończyły spotkanie z dwucyfrową ilością punktów: Rudzka 12, Stasiak 10. Szczególnie ta pierwsza była nie do zatrzymania w początkowej fazie meczu. Ale pabianiczanki z minuty na minutę przejmowały inicjatywę na parkiecie, pokazując swoją wyższość, jak na klasową drużynę przystało.

Zakończymy rok w pierwszej trójce I ligi. To niezwykle przyzwoity wynik, zważywszy na to, że przed sezonem drużynę opuściła Ewelina Gala. Naprawdę dobrym ruchem okazało się też ściągnięcie do Pabianic trenera Rozwadowskiego, który szybko nawiązał kontakt z zespołem i poukładał go na tyle, że dziś jest w ligowej czołówce.

Grot: Danych 26, Grzelak 12, Łopińska 11, Kirsz 8, Janiak 6, Kaźmierczak 5, Dzikowska, Goszczyńska, Lorenz.