Przełom lutego i marca 1994 roku był w historii Włókniarza traumatycznym czasem. Klub chylił się ku nieuniknionemu upadkowi. Trenerzy koszykarek Adam Ziemiński i Mirosław Trześniewski poszli do sądu, by walczyć o zaległe pieniądze. Piłkarze odmówili wyjazdu na zgrupowanie do Bydgoszczy, ponieważ klub nie był w stanie zapewnić im jakiegokolwiek ubezpieczenia. Piłkarze ręczni pierwszy raz w swojej 38-letniej historii oddali mecz walkowerem, ponieważ w klubie nie było kasy na zapewnienie delegacji na 700-kilometrowy wyjazd. Cwani działacze zaproponowali, by szczypiorniści zatankowali auta za własne pieniądze i zabrali ze sobą kanapki…

Naszym koszykarkom w nowym, 1994, roku szło nieźle. Oczywiście, mogło być lepiej, ale zapewne gdzieś z tyłu głowy miały zawirowania w klubie i niepewną przyszłość. Najpierw uległy poznańskiemu Lechowi 69:70, potem gładko ograły warszawską Polonię 91:49. W poznańskiej Arenie faworyzowana Olimpia rozbiła Włókniarza 93:62.

W następnej kolejce nasze „wymęczyły” zwycięstwo w Warszawie z Polonią 70:69, tylko dlatego, że na linii osobistych ręka nie zadrżała Małgorzacie Urbankowskiej.

Po 12. kolejkach Olimpia miała na koncie 23 punkty (11 zwycięstw – 1 porażka), zaś Włókniarz był trzeci (21 pkt, 9 zwycięstw – 3 porażki). Obie ekipy w tabeli rozdzielał ŁKS.

Tak dobrej koszykówki w wykonaniu pań kibice w Pabianicach nie oglądali dawno. Rozbijające kolejne rywalki w Europie poznanianki, w Polsce nie zawsze musiały wrzucać piąty bieg, by wygrać. Wydawało się, że tak jak przed miesiącem, Olimpia bez kłopotu poradzi sobie z włókniarkami. Po pięciu minutach było 3:13. Pod koszem dominowała Małgorzata Dydek. Popularna „Ptyś” rozpoczęła od trzech efektownych „czap” na Elżbiecie Nowak. Ale na szczęście nie zraziło to pani Eli, która rozkręcała się z każdą kolejną minutą.

Nasze powoli odrabiały straty z początku. W 7. minucie było już 17:20. Potem serią celnych rzutów popisała się Małgorzata Błoch, za którą nie nadążała mistrzyni olimpijska z Barcelony Elena Szwajbowicz i w 17. minucie na tablicy widniał remis 36:36. Do przerwy zostawało 180 sekund. Wtedy swoje chwile miała Marzena Jarzyna (dziś Głaszcz), która przyćmiła swoją vis a vis, Beatę Tyszkiewicz. Do przerwy wygrywaliśmy pięcioma punktami – 49:44.

Po zmianie stron podopieczne Ziemińskiego dalej grały swoje, a koszykarki z Poznania nadal pudłowały. W 26. minucie wydawało się, że mamy bezpieczną przewagę (63:53). Wówczas poznanianki zaczęły jak szalone trafiać za trzy. Siedem kolejnych prób wylądowało w pabianickim koszu. W 34. minucie był remis 78:78, chwilę później Olimpia trafiła za trzy. Było 80:81.

Zaczął się horror. Gra kosz za kosz. Oba zespoły grały na najwyższym poziomie – każda strata, czy niecelny rzut oznaczał przewagę nie do odrobienia.

Na 44 sekundy przed końcem prowadziliśmy 92:89. Po przewinieniu Jarzyny na linii osobistych stanęła Elena Miszina. Rosjance nie zadrżała ręka i było 92:91. Po chwili pod koszem Olimpii faulowana została Nowak. Nasza środkowa dwa razy pewnie rzuciła do kosza i znów mieliśmy trzy punkty przewagi (94:91).

Do końca pozostawało 28 sekund. Olimpia miała piłkę – nasze skutecznie nie pozwalały rzucić za trzy. Pod nasz kosz przedzierała się Lilia Małaja. „Puść ją bez faulu” – wrzeszczał trener Ziemiński. Małaja rzuciła dwa punkty. Do końca meczu pozostawało sześć sekund. Pabianiczanki już nie straciły piłki i Włókniarz po dramatycznym boju wygrał z jedną z najlepszych drużyn w Europie!

Czytaj także: Potęga poległa w Pabianicach. Nasze koszykarki ograły najlepszy klub Europy

Kilka tygodni później obie drużyny spotkały się w finale mistrzostw Polski. W półfinałach włókniarki po pełnych dramaturgii starciach ograły ŁKS, zaś Olimpia okazała się lepsza od gdańskiej Warty.

13. kolejka I ligi – sezon 1993/94

Włókniarz Pabianice – Olimpia Poznań 94:93 (49:44)

Włókniarz: Elżbieta Nowak 30, Marzena Jarzyna 22, Małgorzata Urbankowska 18, Małgorzata Błoch 13, Renata Szczygieł 9, Magdalena Włodarska 2, Milena Włodarska.

Olimpia: Lilia Małaja 18, Elena Szwajbowicz 18, Małgorzata Dydek 17, Beata Krupska-Tyszkiewicz 16, Elena Miszina 12, Ewa Portianko 6, Marzena Najmowicz 4, Małgorzata Kubiak 2.