Nasz trener Piotr Rozwadowski nie ma lekko. W pierwszym meczu fazy play-off w Gdańsku nie mógł skorzystać z kontuzjowanych Patrycji Daligi i Magdaleny Grzelak, brakowało także wysokiej Dominiki Poleszak, nie mogła też zagrać Martyna Boniecka. Nieobecność jednych była szansą dla innych. Tę okazję wykorzystała Natalia Rosińska, która zakończyła mecz w Gdańsku z double – double (22 punkty – 16 zbiórek).

Rosińska celnym rzutem otworzyła ten mecz. Pierwsze dwie karty zagraliśmy naprawdę świetnie. W pierwszej kwarcie trzykrotnie trafiliśmy za trzy (Natalia Danych, Natalia Łopińska i Kaja Grygiel), dzięki czemu wygraliśmy ją ośmioma punktami (12:20). W drugiej odsłonie jeszcze zwiększyliśmy przewagę, rzucając przeciwniczkom aż cztery „trójki” (oprócz Łopińskiej i Grygiel ta sztuka udała się młodziutkiej Martynie Stępińskiej i Patrycji Kirsz). Na przerwę schodziliśmy z piętnastoma punktami zapasu (33:48).

Po zmianie stron jeszcze w połowie trzeciej kwarty po „trójce” Danych mieliśmy 14 punktów przewagi (41:55), jednak do końca tej części meczu do kosza z osobistych trafiła tylko Rosińska, a rozpędzone gdańszczanki doszły nas na cztery punkty (53:57).

Po dwóch minutach czwartej kwarty Politechnika już prowadziła (58:57) i choć na chwilę prowadzenie odzyskaliśmy po rzucie Kirsz (58:59), a potem Rosińska dała nam remis (63:63), to AZS nie wypuścił szansy z rąk i wygrał pierwszy mecz różnicą dziewięciu punktów.

W piątek o godz. 17.00 w hali powiatowej drugi – miejmy nadzieję, że nie ostatni – mecz z AZS Politechniką Gdańsk.

Grot: Rosińska 22, Łopińska 15, Danych 12, Kirsz 7, Grygiel 6, Stępińska 3.