Już w 5. minucie GKS mógł objąć prowadzenie, lecz Kacper Drzazga w sytuacji sam na sam strzelił wprost w bramkarza.

Dziewięć minut później już nic nie uratowało gospodarzy – z rzutu wolnego podyktowanego za faul na Szymonie Papudze, obok muru uderzył Bartosz Kołodziejczyk i było 0:1.

- KAS był groźny po stałych fragmentach gry. Dwukrotnie Adrian Olejnik musiał wykazać się sporym kunsztem po strzałach z rzutów wolnych – mówi Ryszard Papuga, kierownik GKS. – Po zmianie stron dopełniliśmy formalności.

W 67. minucie szarżę Piotra Szynki w polu karnym zakończył faul piłkarza KAS. Sędzia pokazał na „wapno”, a rzut karny pewnie wykorzystał niezawodny Michał Madejski.

Potem w kolejnej akcji wzdłuż bramki zagrywał Drzazga, a Szynce i Wojciechowi Kucharskiemu zabrakło numer większego buta, by dzióbnąć piłkę i skierować ją do siatki.

Wynik na 0:3 ustalił w 84. minucie joker Rafał Cukierski, który tylko dołożył nogę po podaniu wzdłuż bramki.

GKS: Olejnik – Kołodziejczyk, Kaźmierczak, Pierzyński, Madejski (Pestka) – Papuga (Żurawski), Papież, Bogdan (Domowicz), Szynka (Cukierski), Kucharski (Mąkosza) – Drzazga.