Wynik starcia z Victorią otworzył w 18. minucie Przemysław Kołakowski. Przed przerwą golkipera rywali pokonał jeszcze Rafał Cukierski.

Po zmianie stron kibice w Woli Zaradzyńskiej obejrzeli aż pięć bramek. Niespełna kwadrans po przerwie goście zdobyli kontaktowego gola. W 63. minucie szybko odpowiedział im Kołakowski trafiając na 3:1. Czwarta bramka była dziełem Michała Lewandowskiego.

Na 4:2 goście strzelili z kontrowersyjnego karnego.

- Rywal spowodował upadek Szymona Ziółkowskiego. Szymon, upadając, wpadł na gracza Victorii w polu karnym – mówi szkoleniowiec GKS. – Sędzia podyktował rzut karny. Po meczu przyznał się do błędu.

W 78. minucie wynik ustalił Kołakowski, przy okazji kompletując hat-tricka.

- Gramy do końca. Wiara w awans ciągle w nas jest – zaznacza Maćczak.

Do poniedziałku Ksawerów jest liderem V ligi. Wówczas w Dalikowie gra wicelider AKS SMS Łódź. Co prawda to tylko sport, ale ciężko sobie wyobrazić, by łodzianie stracili punkty w spotkaniu z outsiderem.

GKS: Wawrzyński – Lewandowski, Kabziński (Kaźmierczak), Ziółkowski, Dudziński (Kubala) – Szynka (Korski), Papierz (Żurawski), Kasztelan, Cukierski (Stańczyk), Adamczyk (Papuga) – Kołakowski.