Na obcych boiskach „Perełkom” idzie tej wiosny zdecydowanie lepiej niż u siebie. Zremisowały choćby sensacyjnie z liderem poznańskim Lechem, teraz przywiozły punkt z boiska wicelidera. Choć mecz rozegrano w Rypinie.

Gospodynie szybko otworzyły mecz. Już w 5. minucie Danuta Paturaj musiała wyjmować piłkę z siatki po uderzeniu piłkarki gospodyń z 25. metrów.

- W pierwszej połowie byliśmy zespołem lepszym, to my prowadziliśmy grę, lecz nie wypracowaliśmy żadnej klarownej okazji do zdobycia gola – relacjonuje Siębor. – Taktyka gospodyń polegała na grze długą piłką.

W 53. minucie wreszcie padł gol dla PTC. Po rzucie rożnym rywalki dość nieudolnie wybijały futbolówkę głową, piłkę przejęła Maren Soergel i ładnym strzałem z półwoleja w dalszy róg doprowadziła do wyrównania. To pierwszy gol sympatycznej Niemki dla PTC.

Później oba zespoły miały jeszcze okazje do zmiany wyniku. U nas dwie dobre sytuacje zmarnowała Katarzyna Brandt, jedną Dagmara Suskiewicz. Miejscowe też nie pozostawały dłużne, jednak zaporą nie do przejścia okazała się Paturaj, kapitalnie broniąc w dwóch stuprocentowych sytuacjach.

- Remis cieszy, tym bardziej, że miałem do dyspozycji tylko jedenaście zawodniczek. Sprawy osobiste oraz zawodowe zatrzymały w domach m.in. Karolinę Czołnowską, Klaudię Rosiak, Martę Stempel i Martynę Łagowską – wylicza Siębor.

PTC: Paturaj – Kociołek, Szymczak, Dylewska, Karpińska – Suskiewicz, Błaszczyk, Bąbel, Owczarz, Brandt – Soergel.