Jakie są pozytywy tej sytuacji? Włókniarz nie przegrał czterech meczów z rzędu. Ale negatywną stroną jest fakt, że czterech także nie wygrał.

W sobotę „zieloni” rozkręcali się dość wolno. Już w pierwszym kwadransie trzema świetnymi interwencjami musiał popisać się Michał Marciniak, by zachować czyste konto.

W 18. minucie pabianiczanie oddali pierwszy celny strzał i… od razu prowadzili 1:0. Do centry z rzutu wolnego Patryka Olszewskiego najwyżej wyskoczył Szymon Przyk i strzałem przy słupku pokonał bramkarza Neru.

Pabianiczanie z czasem przejęli inicjatywę na boisku, lecz klarownych sytuacji mieli bardzo mało. W 29. minucie ambitnie o piłkę w polu karnym powalczył Przyk i wyłożył ją Olszewskiemu, lecz „Ucho” nie trafił w dalszy róg bramki. Szczęścia po strzałach głową próbowali także Dawid Mazur (niecelnie) i Przyk (celnie), zaś szarżującego Sebastiana Dreslera uprzedził bramkarz.

Cztery minuty po przerwie po akcji Dawida Kosatki i rykoszecie od nogi obrońcy, przyjezdnych uratował słupek. Piłkarze z Poddębic tak wybili piłkę, że dopadł do niej Bartosz Bronka. Doświadczony pomocnik mierzył w okienko, lecz bramkarz Neru wykazał się sporym kunsztem i wybił piłkę. W odpowiedzi goście mocno strzelili z szesnastu metrów, lecz Marciniak także pokazał, że zna się na swoim fachu.

W 69. minucie po dalekim wrzucie piłki z autu jeden z graczy gości zmienił głową tor lotu piłki i futbolówka zatrzepotała w dolnym rogu naszej bramki. Było 1:1.

Cztery minuty później po podaniu Maksymiliana Kowalskiego z prawej strony nie doszedł do piłki ani Mateusz Żabolicki, ani Dresler. Akcję dośrodkowaniem zamknął Robert Piotrowski, lecz niecelnie główkował Żabolicki.

W końcówce w mur z rzutu wolnego wcelował Olszewski, a Marciniak poradził sobie z płaskim strzałem napastnika Neru. Najwięcej działo się między 90., a 94. minutą. Wówczas ładny wolej Borysa Maćkowiaka wylądował w rękach bramkarza, później Maćkowiak zamykał głową wrzutkę Olszewskiego z prawej strony, lecz pomylił się o pół metra. Wreszcie piłkę meczową na nodze miał Olszewski, ale z 12. metrów trafił w obrońcę stojącego na linii bramkowej.

Włókniarz: Marciniak – Kuchciak (25. Piotrowski), Czerwiński, Mazur, Kosatka – Dresler, Bronka, Żabolicki, Kowalski (75. Maćkowiak) – Przyk (63. Kaczorowski), Olszewski.