- Napsuliśmy krwi liderowi, ale tak naprawdę widać było różnicę na korzyść zespołu z Łasku – przyznał Zdzisław Leszczyński, szkoleniowiec PTC.

W pierwszej połowie bramki padły dopiero przed przerwą. Pierwsi z rzutu karnego trafili goście, w 42. minucie egzekwując rzut karny. Dosłownie 60 sekund później łaskowianie sami sobie sprokurowali „jedenastkę”, którą na gola zamienił Patryk Wujak. Druga połowa toczyła się przy przewadze gości, którzy dopiero w 75. minucie znaleźli sposób na pokonanie Artura Uznańskiego. Potem Korab nie wykorzystał kilku dogodnych okazji do podwyższenia wyniku.

PTC: Uznański – Kaliszuk, Sikorski (Drewniak), Kaczmarek, Kopka – Konieczny (Bączał), Rula, Hiler, T. Malinowski, Bieliński – Wujak (Jankiewicz).