Podopieczne Jana Rykały na murawie nie przegrały od ośmiu spotkań, a w środę przy zielonym stoliku otrzymały kolejne trzy punkty, za walkower z Pelikanem II Łowicz, który wycofał się z rozgrywek.

PTC zajmuje 6. miejsce w tabeli, w 18 spotkaniach zdobyło 35 punktów. Do lidera – Kolejarza Łódź – traci dziewięć punktów i raczej go nie dogoni. Ale wicelider, Kotan Ozorków, ma 40 punktów i jeszcze jest w zasięgu pabianiczanek. Sęk w tym, że PTC jest notorycznie osłabiane przez... kontuzje. Szkoleniowiec ma prawdziwy szpital w drużynie. Z powodu urazów nie grają Katarzyna Zellmer, Karolina Maciejewska i Natalia Forc, a Karolina Pabjańska niedawno została szczęśliwą mamą. Martynę Łagowską i Karolinę Karpińską czasem zatrzymują sprawy naukowe, a Natalia Madaj dopiero wróciła po chorobie.

Niedzielne rywalki – Róża – to 10. ekipa III ligi, dotychczas wywalczyła tylko 10 punktów. Pabianiczanki są zatem faworytem niedzielnego starcia i jeśli nie zdobędą trzech punktów, to sprawią wielką sensację in minus.