To wychowankowie klubu z rocznika 2007, który z sukcesami w wojewódzkiej elicie prowadzili Jacek Włodarczewski i Michał Kukulski. Środkowy pomocnik Kacper Becht wybiegł w podstawowej jedenastce, Filip Łuczyński zagrał ponad pół godziny, 30 minut zaliczył bramkarz Wiktor Placek, zaś 25 minut zaliczył Filip Uznański. „Na tę chwilę czekałem pięć lat” – napisał na portalu społecznościowym Jacek Zarzycki, prezes Włókniarza.

Włókniarz nie przegrał na wiosnę żadnego meczu, odnosząc dziewięć zwycięstw i sześć razy remisując. W tabeli wiosny „zieloni” zajęliby 4. miejsce ze stratą czterech punktów do mistrza, Stali Głowno.

Ostre strzelanie w ostatniej kolejce rozpoczął Patryk Olszewski, który w 26. minucie po podaniu Szymona Szafoniego dośrodkował piłkę w pole karne. Pusty przelot zaliczył bramkarz z Nowosolnej, który minął się z futbolówką i ta wpadła do siatki. Na 2:0 podwyższył 12 minut później Dawid Kosatka. Kapitan Włókniarza otrzymał piłkę na linii pola karnego, podciągnął kilka metrów i strzałem z miejsca, w którym wykonuje się rzuty karne, nie dał szans golkiperowi gości. Trzeciego gola tuż przed przerwą strzelił Sebastian Dresler, który nic nie zrobił sobie z asysty dwóch obrońców i sprytnym uderzeniem skierował piłkę do bramki.

Pięć minut po zmianie stron z prawej strony dośrodkował Dawid Kosatka. Obrońcy z Nowosolnej najwyraźniej zapomnieli, że za ich plecami czai się Szymon Przyk. Rosły napastnik ze stoickim spokojem przyjął piłkę na klatkę piersiową, sprowadził ją do ziemi i precyzyjnym strzałem w róg podwyższył na 4:0. Wynik ustalił Olszewski, który w 86. minucie wykazał najwięcej przytomności w zamieszaniu pod bramką i z bliska strzelił ostatniego gola w tym sezonie dla Włókniarza.

Włókniarz: Marciniak (61. Placek) – Kosatka, Czerwiński, Oberle, Piotrowski – Dresler (65. Uznański), Sobytkowski (76. Maćkowiak), Becht, Olszewski – Szafoni (72. Rokuszewski), Przyk (56. Łuczyński).