Różyca przez lata grała w łódzkiej „okręgówce”, ale przeniesiono ją do okręgu piotrkowskiego. W tamtejszej lidze zajmuje 11. miejsce.

Trzynasta minuta wcale nie musi być pechowa. To właśnie wtedy Patryk Olszewski mocnym uderzeniem z daleka skierował piłkę do pustej bramki Różycy. Po półgodzinie gry drużyna spod Koluszek strzeliła na 1:1. Tuż przed przerwą „gola do szatni” strzelił skuteczny w przedsezonowych sparingach Artur Sobytkowski. Napastnik Włókniarza ze stoickim spokojem kopnął obok bramkarza w sytuacji sam na sam.

Kwadrans po zmianie stron na 3:1 z karnego podwyższył Olszewski. Włókniarz więcej goli już nie strzelił, za to do siatki zaczęli trafiać podopieczni znanego w Pabianicach Witolda Kurzawy (grał we Włókniarzu w IV lidze). „Zieloni” tracili gole w 65., 72 i 81. minucie.

W piątkowy wieczór w naszym zespole zabrakło kilku piłkarzy, którzy z powodzeniem mogliby wystąpić w pierwszej jedenastce: Kamila Kozaneckiego, Ronaldo Jesusa, Mateusza Żabolickiego, Dawida Rokuszewskiego, Patryka Wojtyniaka, Rafała Kuchciaka, Dawida Kosatki czy Roberta Piotrowskiego.

Włókniarz: Marciniak – Jarych, Mazur, Mendak, Jakub Jachowicz – Dresler, Kaczorowski, Bronka, Olszewski – Szafoni, Sobytkowski. Na zmiany: Kocik, Kowalski, Maćkowiak, Przyk.