- W pierwszej połowie gospodarze mieli przewagę, jednak dobrze w naszej bramce spisywał się Filip Kmieciak – mówi Michał Adamkiewicz, trener Iskry. – Odgryzaliśmy się rywalom, lecz brakowało nam przysłowiowej „kropki nad i”.

Po przerwie Iskra podeszła wyżej do przeciwnika. Starała się szybciej odbierać piłkę. I były efekty takiej postawy.  W 63. minucie Jakub Dobroszek otrzymał podanie od Patryka Olszewskiego, znalazł się w polu karnym i uderzeniem o słupek zmieścił piłkę w dalszym rogu bramki Victorii.

Dobronianie nie wykorzystali też fantastycznej szansy na drugą bramkę, co zemściło się w doliczonym czasie gry. Iskra popełniła fatalny błąd w defensywie i gracz z Rąbienia kopnął piłkę do pustej bramki.

- Miejscowi postawili nam trudne warunki gry. Mieliśmy kłopot z utrzymaniem się przy piłce na ich połowie – podsumowuje trener. – Victoria miała więcej sytuacji do zdobycia gola.

Iskra: Kmieciak – Klimek, Polit, Sowiński, Pilarz – Dolewka (Pawlak), Żabolicki, Krzemiński (Kozłewski), Olszewski, Biskupski – Dobroszek (Nowakowski).