„Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym nie jak zaczyna, ale jak kończy” – rzekł kiedyś premier Leszek Miller. I te słowa jak ulał pasują do tego, co w minionym już sezonie działo się w dobrońskiej Iskrze. Początek sezonu – fatalny, klęska 2:8 w Głownie i dwie kolejne porażki z Włókniarzem i ŁKS III. Za to koniec bardzo dobry – trzy mecze bez porażki i straty gola (0:0 z UKS SMS Łódź, 4:0 z Sazanem Pęczniew i teraz 3:0 z Termami Uniejów).

Do przerwy byłego bramkarza Włókniarza, Adriana Nowackiego pokonali Łukasz Biskupski w 40. minucie oraz 180 sekund później Michał Polit. Dzieła zniszczenia gospodarzy dokonał w 80. minucie skuteczny pod bramką rywala stoper Michał Cichacki.

Iskra: Kowalczyk – Pawlak, Sowiński, Cichacki, Pilarz – Biskupski (84. Pijarowski), M. Kacprzyk, Polit, Siuta (63. Nowakowski), Stachowski (76. Brandszteter) – Marcioch (88. Gertner).