- Było to niezwykle wyrównane spotkanie. Siedem goli to najmniejsza ilość, która mogła paść. Dobrze bronili Jakub Waszczuk i Hubert Habiger, którzy co najmniej dwukrotnie ratowali swoje zespoły przed utratą gola – mówi Daniel Pawłowski, prezes Orła.

Na boisku piłkarze nie kalkulowali, gra toczyła się akcja za akcję. Już w 2. minucie Igora Kocika zaskoczył Kamil Czekalski i było 0:1. Worek z bramkami rozwiązał się w 41. minucie, gdy do siatki trafił Artur Sobytkowski. 120 sekund później ten sam zawodnik dał Włókniarzowi prowadzenie 2:1. W 45. minucie na 2:2 ładnym lobem wyrównał Czekalski.

W 57. minucie bramkarza z Pabianic pokonał… kolega z drużyny i było 2:3. Włókniarz wyrównał kwadrans później za sprawą Kaspra Szczepańskiego. Mężem opatrznościowym Orła był w sobotni wieczór Czekalski, który w 80. minucie skompletował hat-tricka i zapewnił liderowi A Klasy wygraną.

Włókniarz II: Kocik – Ruzga, Mendak, Oberle, Jakub Jachowicz – Wójcik, Makowski, Jan Jachowicz, Kowalski – Kozanecki, Sobytkowski. Na zmiany: Bibikow, Glinkowski, Szczepański, Waszczuk, Kujawa, Froncala, testowany.

Orzeł: Habiger – J. Karpiński, Bielawski, Zieliński, Kociołek – Pułanecki, Figurta, Łopatecki, Czekalski – Janecki, Krystera. Na zmiany: Majek, Raźniewski.