- Chciałem przeprosić naszych kibiców za postawę zespołu w sobotnim meczu – mówi Łukasz Wijata, szkoleniowiec Ksawerowa. – Był to najsłabszy mecz GKS pod moją wodzą.

Goście objęli prowadzenie w 20. minucie z rzutu wolnego, tuż przed przerwą z dystansu kropnął Jakub Podkoń i piłka zatrzepotała w siatce. Po przerwie, mimo kilku okazji, GKS nie strzelił gola. Za to trafili do siatki przyjezdni i to oni wrócili do domu z kompletem punktów.

GKS: Osypchuk – Lewandowski (78. Selenta), Ziółkowski, Kabziński Kaźmierczak (46. Pestka) – Kasztelan (46. Szynka), Jurkowski (46. Mąkosza), Podkoń (46. Papuga), Adamczyk (66. Stańczyk) – Kołakowski (70. Żurawski), Ławniczak.

W środę GKS zremisował w Aleksandrowie z Sokołem II 3:3 (2:2), mimo iż trzykrotnie wychodził na prowadzenie. Gole strzelili: Ernest Ławniczak (9.), Przemysław Kołakowski (35.) i Filip Adamczyk (50.).

GKS: Szczerkowski – Lewandowski, Ziółkowski, Kaźmierczak (46. Dzięciołowski) – Adamczyk (80. Żurawski), Jurkowski (72. Korzeniewski), Kasztelan (87. Stańczyk), Pierzyński, Podkoń (80. Szynka) – Kołakowski (67. Papuga), Ławniczak.