ad

Po czterech porażkach na początku sezonu i kiepskiej pozycji w lidze, „zieloni” potrzebowali wygranej niczym kania dżdżu. Zwycięstwo – i to w hokejowych rozmiarach – przyszło w środę, w Pucharze Polski. Włókniarz rozbił w Nowosolnej beniaminka „okręgówki” Amii aż 9:0 (2:0). Okazałym łupem bramkowym podzielili się Kamil Kozanecki 3, Artur Sobytkowski, Mateusz Żabolicki, Sebastian Dresler, Dawid Rokuszewski, Borys Maćkowiak, a jedno trafienie było dziełem piłkarza Amii.

W sobotę pabianiczanie poszli za ciosem i w lidze rozbili rezerwy Sokoła Aleksandrów Łódzki.

- Chcemy odbić się od dołu tabeli i mam nadzieję, że dzięki tej wygranej pójdziemy do przodu – przyznaje szkoleniowiec Włókniarza. – Potencjał mojego zespołu jest dużo większy niż wskazuje na to pozycja w lidze.

„Zieloni” rozpoczęli od szybkiego 1:0. Już w 5. minucie piłkę do siatki posłał niezawodny ostatnio Kamil Kozanecki.

- Koło dwudziestej minuty Sokół zaczął przejmować inicjatywę. Nie wypracował jednak klarownych sytuacji do zdobycia gola – relacjonuje Dziuba. – Po kwadransie przewagi gospodarzy znów „weszliśmy na obroty”.

Końcówka pierwszej połowy podcięła skrzydła Sokołowi. W 39. minucie do siatki pierwszy raz w tym sezonie trafił Artur Sobytkowski. Cztery minuty później rzut karny wykorzystał Kozanecki i było 0:3. Jeszcze przed przerwą bramkarz Sokoła skapitulował po raz czwarty, tym razem po uderzeniu Sebastiana Dreslera.

- Po zmianie stron zaczęliśmy nerwowo, czego efektem był gol dla Sokoła w 57. minucie. Bartosz Jarych nabił piłką napastnika gospodarzy, odbitą futbolówkę przejął inny gracz Sokoła i pokonał Marciniaka – opowiada szkoleniowiec.

Kwadrans później wynik spotkania na 1:5 ustalił Kozanecki, po raz drugi celnie strzelając z rzutu karnego. Nasz napastnik skompletował tym samym hat-tricka, już drugiego w tym tygodniu!

- Nie popadamy w hurraoptymizm, bowiem nasza gra nie jest rewelacyjna, ale już nie wyglądamy źle. No i poprawiliśmy skuteczność, co cieszy – podsumowuje trener.

Włókniarz: Marciniak – Kosatka (83. Jachowicz), Mazur, Mendak, Jarych (64. Piotrowski) – Rokuszewski (74. Kozak), Bronka, Wojtyniak, Dresler (73. Kuchciak) – Sobytkowski (59. Kowalski), Kozanecki (80. Kaczorowski).