Była to porażka o tyle bolesna, że Różyca strąciła włókniarzy z ligowego podium, w dodatku wzięła srogi rewanż za porażkę 2:3 w rundzie jesiennej w Pabianicach.

Już w 7. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Różycy za faul jednego z pabianiczan na prawej stronie pola karnego. „Jedenastkę” wykorzystał Marcin Brylikowski i choć Michał Marciniak wyczuł intencje strzelca, to nie zdołał sięgnąć piłki. Dziesięć minut później było już 2:0 – gospodarze przeprowadzili szybką akcję lewą stroną, zagrali przed bramkę, skąd niepilnowany gracz Różycy posłał piłkę do siatki. Włókniarz w pierwszej połowie odpowiedział tylko raz. W 42. minucie po faulu na Szymona Szafonim arbiter podyktował rzut wolny z 25. metrów. Do piłki podszedł Bartosz Bronka i fantastycznym uderzeniem nad murem zmieścił futbolówkę pod poprzeczką bramki LKS.

Niestety, po zmianie stron do siatki trafiali tylko gospodarze. Włókniarz atakował, ale po jednym z takich ataków, w 88. minucie „zieloni” zostali skontrowani. Zawodnik gospodarzy pomknął lewym skrzydłem, zagrał płasko w pole karne, skąd jeden z graczy Różycy mocnym strzałem pokonał Marciniaka. Było 3:1. Dwie minuty później włókniarze kompletnie pogubili się w defensywie i uderzenie ze skraju pola karnego znalazło drogę do bramki Włókniarza.

W środę o godz. 18.30 przy „Grota”-Roweckiego zakończenie sezonu 2023/24. Włókniarz zagra w ostatniej kolejce z AKS SMS II Łódź. Jesienią w Łodzi padł remis 2:2.

Włókniarz: Marciniak – Acela, Mazur, Czerwiński, Kowalski – Szafoni, Kaczorowski (67. Rikszajd), Bronka (70. Wójcik), Kowalczyk (46. Becht), Jarych (70. Rokuszewski) – Przyk.